W czwartek obliczany przez nas indeks branży chemicznej (odzwierciedlający średnie zmiany notowań wszystkich spółek bez względu na ich wielkość) znalazł się na poziomie najwyższym w historii. Tym samym ma już za sobą przejściową korektę, która pogrążyła kursy akcji na szerokim rynku pod koniec lutego. Analiza techniczna nie daje podstaw, by sądzić, że trend wzrostowy ma się ku końcowi. Co prawda, oporem dla indeksu jest górne ramię blisko rocznego zwyżkującego klina (patrz wykres), ale odbicie od tej bariery nie przekreśli jeszcze szans na kontynuację długoterminowej tendencji. Bardzo blisko znajduje się bowiem wsparcie, jakim jest dolne ramię wspomnianego klina. Inna sprawa, że zbliża się moment, w którym będzie musiało dojść do wybicia z tej formacji. Na razie można ostrożnie zakładać, że wybicie nastąpi zgodnie z kierunkiem dotychczasowego trendu, czyli w górę. Niewykluczone też, że zamiast silnej zwyżki lub głębokiego spadku, spełni się scenariusz pośredni, czyli trend boczny. Ten właśnie wariant byłby jak najbardziej realny, biorąc pod uwagę czynniki fundamentalne, o których mowa poniżej.
Liderzy i outsiderzy
Optymistyczne wnioski płynące z analizy wykresu indeksu branżowego nie zmieniają faktu, że sektor ten należy do wyjątkowo zróżnicowanych. Niełatwo znaleźć obecnie branżę, w której z jednej strony sporo spółek znajduje się w silnym trendzie wzrostowym, a z drugiej - sporo też takich firm, których notowania pogrążone są w spadkach. Nie byłoby to jeszcze tak zaskakujące, gdyby rozbieżności te dotyczyły spółek o różnej wielkości. Tymczasem w tym przypadku w zupełnie odwrotnych kierunkach poruszają się notowania takich potentatów, jak Dwory i Puławy.
Najbardziej "modelowym" trendem wzrostowym może pochwalić się Ciech, którego kurs rośnie od jesieni ub. r. jak "po sznurku". Ostatnia korekta na szerokim rynku w ogóle nie wywarła wrażenia na posiadaczach akcji spółki. Bardzo silna tendencja zwyżkowa stała się też udziałem Dworów. W ich przypadku wzrost trwa już od połowy ub.r., chociaż nie obyło się bez nagłego tąpnięcia w połowie grudnia (kurs przejściowo spadł o blisko 20 proc.). Z mniejszych spółek powody do zadowolenia mają akcjonariusze Ergu Ząbkowice. Niejednoznaczna jest natomiast sytuacja techniczna Permedii. Co prawda, kurs wykazuje tendencję do stopniowej zwyżki, ale nie wygląda na to, by zbliżała się perspektywa pokonania szczytu z grudnia ub.r.
Na drugim biegunie mamy Police i Puławy. Producenci nawozów to zdecydowani outsiderzy całej branży chemicznej. Powody do narzekania mają przede wszystkim akcjonariusze Polic. Kurs spółki od kwietnia ub. r. znajduje się w silnym trendzie spadkowym i niewiele wskazuje, by sytuacja ta miała się zmienić. Notowania znajdują się o krok od spadku do nowego historycznego minimum. Przed ostrą przeceną broni się natomiast kurs Puław, ale i w tym przypadku daleko jeszcze do trendu wzrostowego.