Potencjał chemii na wyczerpaniu

Wyceny w branży chemicznej są bliskie rekordów, więc o kolejne zwyżki będzie coraz trudniej. Mało atrakcyjne są nawet akcje tych spółek, które systematycznie tracą na wartości

Aktualizacja: 23.02.2017 03:21 Publikacja: 19.03.2007 07:24

W czwartek obliczany przez nas indeks branży chemicznej (odzwierciedlający średnie zmiany notowań wszystkich spółek bez względu na ich wielkość) znalazł się na poziomie najwyższym w historii. Tym samym ma już za sobą przejściową korektę, która pogrążyła kursy akcji na szerokim rynku pod koniec lutego. Analiza techniczna nie daje podstaw, by sądzić, że trend wzrostowy ma się ku końcowi. Co prawda, oporem dla indeksu jest górne ramię blisko rocznego zwyżkującego klina (patrz wykres), ale odbicie od tej bariery nie przekreśli jeszcze szans na kontynuację długoterminowej tendencji. Bardzo blisko znajduje się bowiem wsparcie, jakim jest dolne ramię wspomnianego klina. Inna sprawa, że zbliża się moment, w którym będzie musiało dojść do wybicia z tej formacji. Na razie można ostrożnie zakładać, że wybicie nastąpi zgodnie z kierunkiem dotychczasowego trendu, czyli w górę. Niewykluczone też, że zamiast silnej zwyżki lub głębokiego spadku, spełni się scenariusz pośredni, czyli trend boczny. Ten właśnie wariant byłby jak najbardziej realny, biorąc pod uwagę czynniki fundamentalne, o których mowa poniżej.

Liderzy i outsiderzy

Optymistyczne wnioski płynące z analizy wykresu indeksu branżowego nie zmieniają faktu, że sektor ten należy do wyjątkowo zróżnicowanych. Niełatwo znaleźć obecnie branżę, w której z jednej strony sporo spółek znajduje się w silnym trendzie wzrostowym, a z drugiej - sporo też takich firm, których notowania pogrążone są w spadkach. Nie byłoby to jeszcze tak zaskakujące, gdyby rozbieżności te dotyczyły spółek o różnej wielkości. Tymczasem w tym przypadku w zupełnie odwrotnych kierunkach poruszają się notowania takich potentatów, jak Dwory i Puławy.

Najbardziej "modelowym" trendem wzrostowym może pochwalić się Ciech, którego kurs rośnie od jesieni ub. r. jak "po sznurku". Ostatnia korekta na szerokim rynku w ogóle nie wywarła wrażenia na posiadaczach akcji spółki. Bardzo silna tendencja zwyżkowa stała się też udziałem Dworów. W ich przypadku wzrost trwa już od połowy ub.r., chociaż nie obyło się bez nagłego tąpnięcia w połowie grudnia (kurs przejściowo spadł o blisko 20 proc.). Z mniejszych spółek powody do zadowolenia mają akcjonariusze Ergu Ząbkowice. Niejednoznaczna jest natomiast sytuacja techniczna Permedii. Co prawda, kurs wykazuje tendencję do stopniowej zwyżki, ale nie wygląda na to, by zbliżała się perspektywa pokonania szczytu z grudnia ub.r.

Na drugim biegunie mamy Police i Puławy. Producenci nawozów to zdecydowani outsiderzy całej branży chemicznej. Powody do narzekania mają przede wszystkim akcjonariusze Polic. Kurs spółki od kwietnia ub. r. znajduje się w silnym trendzie spadkowym i niewiele wskazuje, by sytuacja ta miała się zmienić. Notowania znajdują się o krok od spadku do nowego historycznego minimum. Przed ostrą przeceną broni się natomiast kurs Puław, ale i w tym przypadku daleko jeszcze do trendu wzrostowego.

Czynniki stojące za tak rozbieżnymi trendami w notowaniach spółek branży są jednoznaczne. Podczas gdy Ciech czy Dwory mogą się pochwalić dwucyfrowym rocznym tempem wzrostu zysków, to w przypadku Puław tempo też jest dwucyfrowe, tyle że ujemne. Police z kolei pogrążyły się w stratach.

Przecenione

nie znaczy atrakcyjne

Czy długotrwała wyprzedaż akcji producentów nawozów sprawiła, że ich przecenione akcje stały się atrakcyjne? W przypadku Polic odpowiedź na to pytanie jest ryzykowna - wyjście spółki ze strat zależy m.in. od realizacji programu naprawczego, a czynników ryzyka wydaje się być więcej niż pewników. W przypadku Puław ocena atrakcyjności akcji jest o tyle łatwiejsza, że można porównać obecny wskaźnik C/Z do jego historycznych wartości. Niestety, porównanie to nie prowadzi do optymistycznych wniosków. Obecny C/Z przekracza 10 i jest bliski rekordowego poziomu. Przecena akcji nie nadążała za topniejącymi zyskami spółki.Wyceny są wysokie tym bardziej w przypadku firm, których notowania znajdują się w trendach zwyżkowych. Przykładowo: C/Z dla Ciechu jest rekordowo wysoki. Wygórowane wyceny to dodatkowy czynnik ryzyka, ponieważ w którymś momencie pęknięcie balonu napompowanego oczekiwaniami inwestorów może przynieść dotkliwą wyprzedaż. Tym razem ryzyko jest nawet większe niż w kwietniu ub.r., kiedy C/Z Ciechu sięgnął rekordowej wówczas wartości 14,7. Konsekwencją był wtedy spadek notowań o ponad jedną czwartą.

Wszystkie te wnioski potwierdza przeciętny wskaźnik C/Z (obliczony jako mediana) całej branży (patrz wykres). Rekordowy poziom z kwietnia ub.r. (blisko 15) stanowi wyraźny opór. Ponieważ obecne wyceny są bliskie tego poziomu, to potencjał wzrostowy dla akcji branży chemicznej nie wydaje się duży.

Czy nadejdą lepsze czasy

dla koncernów paliwowych?

Akcje spółek paliwowych cały czas nie są w cenie. Notowania zarówno PKN Orlen, jak i Lotosu znajdują się w trendzie

spadkowym. W końcu lutego kurs Orlenu naruszył ważne wsparcie, jakim był dołek z czerwca ub.r. (44,5 zł).

Mimo że fakt ten nie przesądził o natychmiastowej

kontynuacji przeceny, to potwierdził, że trend spadkowy

jest nadal silny. Do czasu przebicia jego linii nie można

zakładać, że sytuacja się poprawi. Pewnym pocieszeniem

jest względnie niski poziom wskaźnika C/Z. Obecnie nie przekracza on 8, podczas gdy w szczytowych momentach

w ostatnich dwóch latach był nawet wyższy niż 10. Właśnie ten poziom można uznać za strefę podwyższonego ryzyka

- jego przekroczenie praktycznie gwarantowało dotąd

korektę notowań. Ponieważ jednak obecnie C/Z jest bliższy dolnej strefie wahań, to rosną szanse na chwilowe przynajmniej odbicie.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego