W poniedziałek doszło do pierwszego spotkania nowo wybranej (pięcioosobowej) rady nadzorczej Elektromontażu-Export. Przypomnijmy, że od ostatniego posiedzenia Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy (9 marca) rada jest zdominowana przez inwestorów skupionych wokół Porozumienia Akcjonariuszy (grupa inwestorów indywidualnychkontrolująca ponad 15 proc. kapitału) i Zbigniewa Engela (co najmniej 5 proc. akcji). Mają oni łącznie czterech reprezentantów w RN. Piąty członek nadzoru - Jacek Ładny - kojarzony jest z prezesem Zdzisławem Kondratem, cypryjskim funduszem Stormbridge i Tatianą Gustyakovą (łącznie ponad 9 proc. głosów). W RN nie ma przedstawiciela pasywna grupa akcjonariuszy związana z byłym prezesem Jerzym Lewandowskim (18 proc. głosów). Strony nie mogą porozumieć się w sprawie przyszłości firmy.
Wczoraj w południe nie udało się to również nowej radzie.
Mamy dwóch prezesów
- Odwołaliśmy prezesa Kondrata, a w jego miejsce powołano Rafała Zagórnego, który pełni funkcję prezesa spółki - mówi Wiesław Łatała, członek RN. Wybór odbył się bez udziału Jacka Ładnego. Spółka podała w porannym komunikacie, że Ładny z przyczyn osobistych zrezygnował z zasiadania w RN.
- Bezpośrednią przyczyną był sposób, w jaki na marcowym WZA potraktowano Henryka Kowalika (jego głosy unieważniono w związku z podwójnym wystawieniem pełnomocnictwa na te same akcje - przyp. red). Jacek Ładny zdecydował, że w tak wybranej radzie nadzorczej nie chce pracować - wyjaśnia Zdzisław Kondrat. Czy w związku z tym wybór nowego prezesa jest prawidłowy? - Nikt ze spółki nie poinformował nas o tej rezygnacji. Nie widzę powodów, dla których podjęte uchwały byłyby nieważne. Jacek Ładny odebrał zawiadomienie o zebraniu rady i doskonale wiedział o posiedzeniu - dodaje Wiesław Łatała. Twierdzi też, że nadzorcy nie znali porannego komunikatu spółki. - To mógł być kolejny podstęp ze strony spółki - ocenia poranny komunikat Tomasz Fatyga, przedstawiciel Porozumienia Akcjonariuszy. Kopię informacji o rezygnacji Ładnego nadzorcy otrzymali o godz. 12.55 (w systemie ESPI był o godz. 9.10). - Działania podjęte przez część RN są niezgodne z prawem. Nasi prawnicy już pracują nad tą sprawą - informuje tymczasem prezes Kondrat. Dlatego ok. godz. 15.00 Elektromontaż poinformował o "próbie odwołania prezesa" (notowania spółki zawieszono na kilkanaście minut). W komunikacie stwierdzono, że rada liczy 5 osób, a decyzje podjęte przez 4 osoby nie są ważne.