Mamy dobre wiadomości dla polskich przedsiębiorców, którzy musieli dotychczas zmagać się z machiną biurokratyczną - powiedział wczoraj wiceminister skarbu Michał Krupiński, prezentując pierwszą część "pakietu Kluski".
- To pierwszy krok ku wolności w gospodarowaniu w Polsce - powiedział premier Jarosław Kaczyński. - Nie mają racji ci, którzy mówią o bierności rządu wobec reform gospodarczych. Mam nadzieję, że w stosunkowo krótkim czasie uda się wprowadzić zmiany, które utrwalą dynamikę wzrostu polskiej gospodarki - dodał. Mniej optymistycznie o zmianach w przepisach dla przedsiębiorców wypowiedział się wczoraj sam patron "pakietu Kluski". - Rozpoczął się ciężki i bardzo długi okres przywracania sytuacji, w której w Polsce dobrze się gospodaruje - stwierdził były prezes Optimusa. - Ze względu na skalę problemu nie można dać gwarancji, że reforma zakończy się sukcesem - dodał Roman Kluska.
Czego możemy oczekiwać?
Z wypowiedzi wiceministra Michała Krupińskiego wynika, że dzięki zmianom, jakie wprowadza "pakiet Kluski", załatwienie w tzw. jednym okienku wszystkich formalności potrzebnych do założenia nowej firmy będzie możliwe już w pierwszym kwartale przyszłego roku.
- Obecnie osoba chcąca założyć firmę musi wypełnić formularze GUS, ZUS i inne, a to dopiero początek. Zarejestrowanie działalności gospodarczej trwa przez to w Polsce średnio 30 dni - powiedział M. Krupiński. - Chcemy wprowadzić jeden poszerzony formularz NIP, który można będzie wypełnić w formie elektronicznej. To sprawi, że realne będzie skrócenie czasu rejestracji do trzech dni - dodał. Dzięki zmianom w ewidencji przedsiębiorców ułatwiony ma zostać dostęp do informacji o kontrahentach. Uzyskać je będzie można w urzędzie skarbowym.