Rozmawiające o fuzji brytyjski bank Barclays i holenderski ABN Amro uzgodniły już kilka szczegółów. Wiadomo, że siedzibą nowej instytucji będzie Amsterdam, gdzie mieści się główna kwatera ABN Amro. Dyrektorem generalnym zostanie menedżer wytypowany przez Barclays, o wyborze szefa nadzoru zaś zdecyduje rada banku holenderskiego. Głównym rynkiem handlu akcjami będzie Londyn, a drugim Amsterdam.
Do uzgodnienia pozostają kwestie najważniejsze: cena, jaką zapłaci Barclays, strategia nowego podmiotu oraz efekty synergii. Analitycy zastanawiają się, dlaczego kierownictwa obu banków zdecydowały się na ujawnienie dotychczasowych uzgodnień. Rene Bastiaenen, zarządzający w Eureffect, przypuszcza, że chciano w ten sposób zasygnalizować rynkowi, iż intencje obu partnerów są poważne.
Zatrudnienie i regulacje
Niektórzy są zdziwieni, że siedzibą nowej firmy będzie Amsterdam. Simon Maugham, analityk Blue Oak Capital, traktuje to jako duże ustępstwo ze strony Barclays, który decyduje się opuścić globalne centrum bankowe, jakim jest Londyn, na rzecz ośrodka odgrywającego niepierwszoplanową rolę w światowych finansach.
Brytyjczyków niepokoją niektóre kwestie związane z przeprowadzką do Amsterdamu. W centrali Barclays, mieszczącej się w słynnym londyńskim kompleksie Canary Wharf w dawnych dokach, trzeba się liczyć z redukcjami zatrudnienia.