Transnieft może się powiększyć

Aktualizacja: 23.02.2017 05:46 Publikacja: 23.03.2007 08:03

Operator rosyjskich rurociągów przesyłających ropę naftową powiększy się o spółkę Transnieftieprodukt, do której należą rury transportujące jej pochodne.

Jak wynika z informacji dziennika "Wiedomosti", zgodnie z decyzją rządu Michaiła Fradkowa w tym celu Transnieft ma wyemitować nowe akcje, które zostaną zamienione na udziały w drugiej z firm. Część wpływów ze sprzedaży papierów miałoby posłużyć sfinansowaniu budowy nowych rurociągów. Państwo kontrolowałoby 75 proc. spółki po przeprowadzeniu fuzji.

Zdaniem analityków, połączenie Transnieftu z Transnieftieproduktem da rosyjskim władzom kolejne potężne narzędzie do prowadzenia polityki energetycznej. - Większa skala działalności firmy pozwoli na łatwiejsze pozyskiwanie kapitału na nowe projekty - ocenili plany rządu specjaliści z banku inwestycyjnego Aton Capital w Moskwie.

Rosja, która jest drugim co do wielkości producentem ropy naftowej na świecie, chce zwiększyć jej eksport do Europy i Azji. Zaangażowała Transnieft do kilku wartych miliardy dolarów projektów. Jednym z największych jest budowa za 11 mld USD ropociągu przez Syberię do Chin. Transnieft został też głównym inwestorem w projekcie budowy, wartej miliard dolarów, rury łączącej bułgarski port Burgas nad Morzem Czarnym z greckim Aleksandropolis, która umożliwi transport rosyjskiej ropy nad Morze Śródziemne z ominięciem zatłoczonej cieśniny Bosfor w Turcji.

Specjaliści oceniają, że firmy mogą się połączyć jeszcze w IV kwartale tego roku, choć nie podjęto na razie decyzji.

Akcje Transnieftu zdrożały wczoraj o przeszło 4 proc.

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024