Szklane domy

Te same czynniki, które spowodowały dynamiczne wzrosty, stają się jednym z zagrożeń dla inwestorów kupujących bez opamiętania aktywa spółek budowlanych

Aktualizacja: 23.02.2017 01:29 Publikacja: 29.03.2007 10:40

Sądząc po dynamice wycen niektórych spółek giełdowych, posiadanie byle betoniarki czy łopaty w Psiej Wólce musi być nie lada interesem. W okresie ciut dłuższym niż rok indeks WIG Budownictwo zanotował wzrosty, których mogą nam pozazdrościć najbardziej dynamiczne branże Dalekiego Wschodu. Średnia wycena giełdowa spółki w branży materiałów budowlanych 37 razy przekracza zysk z ostatniego okresu rozrachunkowego. Ceny cegieł i cementu zbliżają się do progu opłacalności spełnienia marzenia Żeromskiego - budowy szklanych domów. Z cegły będzie drożej.

Branża budowlana jest jednym z głównych beneficjantów naszego przystąpienia do Unii Europejskiej. Wzrost nakładów inwestycyjnych jest w dużej mierze efektem współfinansowania projektów przez Wspólnotę, zarówno w zakresie infrastruktury, jak i poszczególnych programów wsparcia adresowanych do sektora prywatnego. Nie bez znaczenia dla optymizmu inwestorów są: wzmożony napływ inwestycji bezpośrednich oraz hossa na rynku nieruchomości. Nagła eksplozja popytu napotkała na barierę zdolności wytwórczych oraz braków kadrowo-sprzętowych, więc ograniczenia po stronie zasobów wywołały lawinowy wzrost cen półfabrykatów i usług.

Te same czynniki, które spowodowały dynamiczne wzrosty, stają się jednym z zagrożeń dla inwestorów kupujących bez opamiętania aktywa spółek budowlanych. Obecna wycena wskazuje, ze na giełdzie jest dyskontowany wieloletni i niezakłócony rozwój w tym segmencie rynku. Utrzymanie obecnego poziomu cen i rentowności może jednak okazać się bardzo trudne.

Oprócz problemów z dostępem do zasobów materiałowych i ludzkich, zyski spółek są zagrożone czynnikami zewnętrznymi. Ograniczenia budżetowe przekładają się na możliwości inicjowania i współfinansowania kolejnych inwestycji, a zdaniem wielu analityków, ceny nieruchomości już niebawem mogą napotkać na barierę dochodu do dyspozycji. Ponadto niski poziom stóp procentowych, który wzmaga atrakcyjność inwestowania w "cegłę", jest nie do utrzymania przy wzroście dynamiki produktu krajowego brutto, który gwarantowałby kontynuację tempa rozwoju popytu na usługi i materiały budowlane.

Wyceniając spółki z subindeksu WIG Budownictwo, inwestorzy zdają się zapominać, że program trzech milionów mieszkań czy tysiące kilometrów autostrad są - mimo dobrych tendencji - nadal obecne bardziej w deklaracjach politycznych i telewizji niż na deskach kreślarskich architektów i inżynierów. Osiągnięcie zysków, które dyskontują obecne wyceny, zakłada trwałe odwrócenie tej proporcji.

W obecnej sytuacji budżetowej i przy doświadczanym tempie wzrostu zasobności portfela przeciętnego Kowalskiego marzącego o własnym M - realizacja planów na miarę Kazimierza Wielkiego może okazać się trudna. Szczególnie że globalny nastrój na rynku budowlanym, pomijając szykujące się do olimpiady Chiny, osłabł pod wpływem niepokojących wieści ze Stanów Zjednoczonych.

Istnieje duża zależność popytu na nieruchomości i inwestycje od stóp procentowych i możliwości uzyskania kredytu hipotecznego. W obliczu problemów "subprime ledners" za oceanem wydaje się mało prawdopodobne, by kryteria, które muszą spełnić pożyczkobiorcy, ulegały w Polsce dalszemu poluzowaniu.

Naturalną reakcją na wysokie ceny surowców i półfabrykatów jest zwiększanie mocy produkcyjnych, a nawet importu. Technologie nie pozwalają na natychmiastową reakcję na wzrost zapotrzebowania, ale kolejno uruchamiane linie produkcyjne będą zmniejszać lukę podażową, zbijając ceny i zyskowność. Z kolei zagrożeniem dla usługodawców staje się presja płacowa specjalistów, których zasoby zostały bardzo uszczuplone przez wyjazdy za granicę. Liczba zastrzeżeń, ograniczeń i warunków, które muszą zostać spełnione, by spółki branży budowlanej utrzymały tempo, rośnie wraz z ich wycenami. "Murowane zyski" coraz bardziej przypominają szklane, lecz dla inwestorów mogą okazać się raczej kruche niż trwałe.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy