Ukraina znów pogrążyła się w kryzysie politycznym. Prezydent Wiktor Juszczenko rozwiązał parlament. Teraz jego decyzja rozpatrywana jest przez sąd konstytucyjny i jeśli ten uzna wolę Juszczenki za prawomocną, może dojść do nowych wyborów.
Obecnie rządząca Partia Regionów z Wiktorem Janukowyczem na czele stara się nie dopuścić do nowych wyborów. Nalega na nie z kolei Nasza Ukraina, popierająca prezydenta, oraz Blok Julii Tymoszenko. W centrum Kijowa zbierali się wczoraj manifestanci, w stan pogotowia postawiono wojsko, jednak ukraińskie władze zapewniały, że wobec protestujących nie zostanie użyta siła.
Polityczna zawierucha
wystraszyła inwestorów
Na pogłębiający się kryzys polityczny nerwowo zareagowała kijowska giełda PFTS, której indeks wczoraj na otwarciu spadł o 10 proc. Koniunktura na ukraińskim parkiecie w ostatnich miesiącach dopisywała. Od października ub.r. indeks PFTS zaczął bić historyczne rekordy i pod koniec marca przekroczył poziom 800 pkt.