Ukraińcy kłócą się, akcje tanieją, a firmy obserwują sytuację

Rozwiązanie parlamentu to wstęp do kolejnego kryzysu nad Dnieprem. Polityczne kłótnie mogą wpłynąć m.in. na opóźnienie debiutów ukraińskich firm na GPW

Aktualizacja: 22.02.2017 19:33 Publikacja: 04.04.2007 09:31

Ukraina znów pogrążyła się w kryzysie politycznym. Prezydent Wiktor Juszczenko rozwiązał parlament. Teraz jego decyzja rozpatrywana jest przez sąd konstytucyjny i jeśli ten uzna wolę Juszczenki za prawomocną, może dojść do nowych wyborów.

Obecnie rządząca Partia Regionów z Wiktorem Janukowyczem na czele stara się nie dopuścić do nowych wyborów. Nalega na nie z kolei Nasza Ukraina, popierająca prezydenta, oraz Blok Julii Tymoszenko. W centrum Kijowa zbierali się wczoraj manifestanci, w stan pogotowia postawiono wojsko, jednak ukraińskie władze zapewniały, że wobec protestujących nie zostanie użyta siła.

Polityczna zawierucha

wystraszyła inwestorów

Na pogłębiający się kryzys polityczny nerwowo zareagowała kijowska giełda PFTS, której indeks wczoraj na otwarciu spadł o 10 proc. Koniunktura na ukraińskim parkiecie w ostatnich miesiącach dopisywała. Od października ub.r. indeks PFTS zaczął bić historyczne rekordy i pod koniec marca przekroczył poziom 800 pkt.

Czy w obliczu kryzysu w polityce na ukraińskiej giełdzie skończy się hossa? - Wszystko zależy od tego, jak szybko będzie rozwiązany konflikt we władzach - uważa Nadieżda Iwanczuk, analityk kijowskiej firmy inwestycyjnej Millennium Capital. Jej zdaniem, przedłużająca się skomplikowana sytuacja polityczna może doprowadzić do ucieczki inwestorów z ukraińskiego rynku kapitałowego.

Giełdowe debiuty

odłożone na później

Zamieszanie u naszych wschodnich sąsiadów może wpłynąć na zbliżające się debiuty tamtejszych spółek na warszawskiej GPW. W czerwcu na naszą giełdę wybiera się producent tłuszczów Kreatiw. Zgodnie z zapowiedziami ukraińskich domów maklerskich, w tym roku wejście na parkiet w Warszawie planuje jeszcze kilka firm znad Dniepru. - Kryzys polityczny może wpłynąć na zmiany dat giełdowych debiutów. Niestabilna sytuacja w kraju może spowodować spadek zaufania zagranicznych inwestorów do ukraińskich spółek - przewiduje w rozmowie z "Parkietem" Wład Pieriewozczikow, analityk domu maklerskiego E-Volution z Kijowa. Specjalista uważa, że większość firm zdecyduje się przeczekać polityczną zawieruchę i np. dopiero jesienią sprzedawać akcje.

Polskie spółki

zachowują spokój

Politycznego kryzysu nie obawiają się polskie spółki inwestujące na Ukrainie. - Nie panikujemy. Monitorujemy sytuację za wschodnią granicą, ale na razie za wcześnie na wyciąganie daleko idących wniosków - mówi Tomasz Gryguć, rzecznik prasowy Actionu, który ma za Bugiem kilkanaście sklepów z elektroniką użytkową. Spokojnie do sytuacji u naszych sąsiadów odnoszą się też władze NFI Empik Media&Fashion, właściciela ukraińskich sieci Paritet i Bukwa. - Analizujemy rozwój wydarzeń, ale na razie nie ma podstaw do dramatyzowania - informuje Katarzyna Górecka, rzecznik prasowy NFI EM&F. Zdaniem specjalistów, każda firma wchodząca na ukraiński rynek liczy się z ryzykiem politycznym. Podobna sytuacja miała miejsce na Ukrainie wiosną i latem zeszłego roku. Wówczas przez długie miesiące nie udawało się wyłonić nowego rządu.

Polityczne kłótnie mogą wpłynąć też na opóźnienie prywatyzacji ukraińskich przedsiębiorstw. Rząd zamierza w tym roku uzyskać ze sprzedaży spółek blisko 2 mld USD. Duża część pieniędzy ma pochodzić z wprowadzenia Ukrtelekomu, telekomunikacyjnego potentata, na zagraniczną giełdę.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy