Przegląd prasy

Financial times

3 kwietnia 2007

Giełdy w Europie większe niż w USA

Czegoś takiego nie było od czasu

pierwszej wojny światowej. Europejskie giełdy pod względem kapitalizacji wyprzedziły amerykańskie. To kolejna oznaka

malejącej światowej dominacji rynku

kapitałowego Stanów Zjednoczonych.

Wartość rynkowa spółek notowanych

na 24 europejskich giełdach, łącznie

z Rosją i krajami zaliczanymi do kategorii

emerging, na koniec minionego tygodnia wzrosła do 15,72 bln USD, według danych Thomson Financial. Kapitalizacja

amerykańskich giełd wyniosła w tym

samym okresie 15,64 bln USD.

Umocnienie kursu euro w stosunku do dolara, szybki rozwój wschodnioeuropejskich rynków, takich jak Rosja, i wreszcie dobra koniunktura giełdowa podtrzymywana poprawiającą się rentownością firm - wszystko to sprawia, że Europa jest

coraz bliższa trwałego zlikwidowania

amerykańskiej przewagi w tym względzie.

Od początku 2003 r. kapitalizacja

europejskich giełd wzrosła o 160 proc.

w przeliczeniu na dolary, a w Stanach

Zjednoczonych w tym samym okresie zwiększyła się o 70,5 proc. Kurs euro

w stosunku do dolara umocnił się w tym czasie o 26 proc.

Handelsblatt

3 kwietnia 2007

Daimler-Chrysler zmieni nazwę

Koncern motoryzacyjny zamierza

pozbyć się swojej amerykańskiej połówki. - Jeżeli sprzedamy Chryslera, to będziemy musieli zmienić nazwę naszej spółki

- mówi jeden z wysokich menedżerów Daimler-Chryslera. Już są pewne propozycje - na razie jednak tylko nieoficjalne.

Jednym z pomysłów jest Daimler-Group. Czy udziałowcy zaakceptują taką markę? Możliwe, że na ten temat będą dyskutować na dzisiejszym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy koncernu. Zdaniem Ekkeharda Wengera, profesora ekonomii z Wurzburga, spółka powinna powrócić do starej

nazwy Daimler-Benz; obecna bowiem tylko przywołuje złe doświadczenia związane z "kompletnie nieudaną fuzją". Zarząd koncernu nie zgadza się z uczonym

i wskazuje, że marka Daimler-Chrysler jest bardzo dobrze rozpoznawalna na świecie. Zdaniem analityków, po sprzedaży Chryslera nie będzie można jednak pozostawić starej nazwy. - Firma chce, czy nie, będzie musiała z niej zrezygnować i wymyślić

nową - twierdzi Michael Raab, ekspert

ds. rynku motoryzacyjnego w banku Sal. Oppenheim. Chrysler tymczasem, który został "wystawiony na sprzedaż" w połowie lutego, wciąż czeka na kupca.

Wiedomosti

3 kwietnia 2007

Nie ma jak

deweloperka

Rosja może pochwalić się najszybszym w Europie tempem budowy centrów handlowych. Z raportu firmy konsultingowej Jones Lang LaSalle wynika, że w ciągu dwóch lat w Rosji przybędzie 2 mln mkw. powierzchni handlowej. Dla porównania

- w Niemczech i we Włoszech będzie to 1,6 mln, w Wielkiej Brytanii 1,1 mln,

a w Rumunii 372 tys. mkw. Na dodatek eksperci uważają, że popyt na rosyjskie nieruchomości w segmencie handlowym szybko się nie skończy. - W Moskwie

i Sankt Petersburgu na tysiąc osób

przypada około 120 mkw. powierzchni handlowej, podczas gdy w Europie ten wskaźnik kształtuje się na poziomie 176 mkw. - uważa Julia Nikuliczewa, zastępca dyrektora rosyjskiego oddziału Jones Lang LaSalle. Zdaniem ekspertów, rynek rosyjskich nieruchomośći jest jednym z najatrakcyjniejszych na świecie. Na Wschodzie branża jest stosunkowo młoda, jej rozwój w regionach zaczął się dopiero trzy lata

temu. - Jednak nie należy zapominać, że w Rosji jest wiele barier inwestycyjnych, które mogą zniechęcać zachodnich deweloperów do budowania u nas - twierdzi

Nikuliczewa. Do takich, według specjalistki, należą niektóre decyzje władz.