Gorączkowe ruchy w ostatniej chwili

Sypią się harmonogramy, według których rząd miał reformować energetykę. Czy mamy szansę nadrobić stracony czas?

Aktualizacja: 22.02.2017 19:21 Publikacja: 05.04.2007 09:01

Jest coraz mniej prawdopodobne, abyśmy na czas zdążyli z uwolnieniem rynku energii elektrycznej. Do wyznaczonej przez Unię Europejską daty (1 lipca) zostały niecałe trzy miesiące, a ministerstwa gospodarki i skarbu nadal nie skończyły dyskusji na temat sposobu wydzielenia operatorów sieci dystrybucyjnych.

- Rozstrzygnięcia dotyczące tej kwestii muszą zakończyć się do 20 kwietnia - mówi wiceminister gospodarki Krzysztof Tchórzewski. Przyznaje też, że terminy są wyznaczone "na styk", ale przy pełnej mobilizacji może uda nam się zmieścić w harmonogramie. Tyle że rządowy program dla elektroenergetyki przyjęty został już ponad rok temu, a o potrzebie wydzielenia OSD wiadomo było jeszcze wcześniej.

Uwalniamy czy nie?

Teraz zakłady energetyczne zajmują się i dystrybucją, i sprzedażą energii elektrycznej. Mechanizmy konkurencyjne na rynku będą mogły zacząć naprawdę działać dopiero wtedy, gdy te działalności zostaną rozdzielone. Miało się to odbyć przez wydzielenie operatorów systemów dystrybucyjnych. Jednak do głosu kolejny raz włączyły się energetyczne związki zawodowe. Pod groźbą strajku rząd podpisał z nimi w połowie marca porozumienie, na mocy którego podstawowym modelem będzie wydzielenie spółki handlowej. Zarządy spółek mogą próbować go zmienić, ale pod warunkiem uzyskania zgody pracowników. Związkowcom zależy na tym, aby jak najmniejsza część firmy została "wypchnięta" na zewnątrz, bo w ten sposób większość załogi zostanie w OSD i nie musi obawiać się zwolnień.

Jednak rząd, idąc na ustępstwa wobec związkowców, wywołał kolejny problem. Skoro spółka handlowa będzie zależna od OSD, to o jakiej autonomii będzie można w tej sytuacji mówić? Zdaniem przedstawicieli MG, takie przekształcenie nie jest sprzeczne z wymogami UE.

Jazda pod ostrą górkę

W ciągu najbliższych trzech miesięcy spółki dystrybucyjne będą zatem musiały się podzielić na dwie części, a potem wnieść część obrotową do spółki zależnej od dystrybucji. - Według mojej wiedzy, spółki są przygotowane na przeprowadzenie przekształcenia w ten sposób - mówi Jan Bogolubow, zastępca dyrektora departamentu energetyki w resorcie gospodarki.

Skąd opóźnienie, które sprawia, że wszystko robimy na ostatnią chwilę? - Staliśmy kilka miesięcy w miejscu - mówi K. Tchórzewski. Nie potwierdza on jednak, że opóźnienia są efektem sporów ministerstw skarbu i gospodarki. Można się zatem domyślać, że chodzi raczej o uciążliwe targowanie się o każdą decyzję ze związkami zawodowymi. Wiceminister Tchórzewski przyznaje, że mają one w energetyce bardzo mocną pozycję i że - jak pisaliśmy niedawno w "Parkiecie" - pracownicy tego sektora mogą liczyć na profity, jakie innym branżom nie przysługują.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy