Pozorne zwycięstwo Eni w przetargu na Jukos

Włosi odnieśli sukces w drugim etapie wyprzedaży majątku rosyjskiego bankruta. Jednak wszystko wskazuje na to, że prawdziwym zwycięzcą jest Gazprom

Aktualizacja: 22.02.2017 16:36 Publikacja: 05.04.2007 09:10

Drugi przetarg na majątek Jukosu wygrał Eni, największy włoski koncern paliwowy. Za 20 proc. udziałów Gazpromnieftu, spółki wydobywczej Arktikgaz, oraz za Urengojl Włosi zapłacili 5,8 miliarda dolarów. O schedę po bankrucie zacięcie walczyła też Nieftietreidgrupp, spółka zależna Rosnieftu. Inny pretendent Juniteks, kojarzony z Gazpromem, tylko raz przebijał cenę na aukcji. W imieniu Eni na przetargu występowała jej spółka zależna Eninieftiegaz, w której udziały ma też inny włoski koncern Enel.

Włosi kupują dla Rosjan

Zdaniem ekspertów, zwycięstwo Eni nie znaczy jednak, że Kreml otwiera sektor paliwowy dla zagranicy. - Wygląda to tak, jakby Eni realizowało transakcję dla Gazpromu - uważa Iwan Mazałow, dyrektor moskiewskiej firmy inwestycyjnej Prosperity Capital Management.

Władze gazowego monopolisty oświadczyły, że mogą kupić od włoskiego koncernu aktywa, które ten wygrał na przetargu. Włosi powiedzieli na to, że zamierzają sprzedać rosyjskiemu gigantowi pakiet Gazpromnieftu za 3,7 miliarda dolarów. Z kolei Aleksander Miedwiedew, zastępca prezesa Gazpromu, stwierdził, że koncern kupi od włoskiej spółki minimum 51 proc. aktywów Jukosu, które sprzedano na drugim przetargu.

Rynek spekuluje, że zwycięstwo Eni w przetargu to nagroda za wpuszczenie Gazpromu do Włoch.

Wy do Rosji, my do Włoch

Rosjanie mieliby otrzymać 40 proc. udziałów spółki energetycznej Enipower, prawa do eksploatacji libijskiego złoża Elephant oraz zakład w egipskiej Diametcie, produkujący skroplony gaz. W zamian - oprócz zwycięstwa w drugim przetargu - Eni miałoby dostać od Gazpromu 19,4 proc. akcji Nowateka, rosyjskiego niezależnego producenta gazu. Władze potentatów z Włoch i Rosji zaprzeczają, jakoby miało dojść do takiej transakcji. Jednak prezes Eni Paolo Scaroni i szef Gazpromu Aleksiej Miller wielokrotnie podkreślali chęć pogłębienia współpracy.

Przetarg oficjalnie

dostępny dla wszystkich

Przetarg na spółki, które zostały po upadłym Jukosie, rozbudziły apetyty nie tylko rosyjskich koncernów, ale też zagranicznych. W pierwszym przetargu na 9,44 proc. udziałów Rosnieftu startował m.in. rosyj- sko-brytyjski TNK-BP. Oficjalne zainteresowanie schedą po bankrucie wyraził też amerykański Chevron. Eduard Rebgun, syndyk Jukosu, zapewnia, że wyprzedaż majątku upadłej spółki ma charakter otwarty. Jego słowa ma potwierdzać m.in. zwycięstwo Eni w przetargu. Większość ekspertów wątpi jednak, aby firmy niekontrolowane przez Kreml odnosiły sukcesy w kolejnych etapach wyprzedaży Jukosu.

Na maj zaplanowane są przetargi na udziały firmy w elektrowniach oraz spółki wydobywcze i rafinerie działające we wschodniej Syberii. O ile - zdaniem analityków - te pierwsze może przejąć Łukoil, to syberyjskie aktywa prawdopodobnie wpadną w ręce Rosnieftu. Koncern zaciągnął kredyt rzędu 22 mld USD, które przeznaczy na zakupy w Rosji i za granicą. Ta kwota starczyłaby na przejęcie większości spółek Jukosu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy