Dieter Zetsche, dyrektor generalny koncernu DaimlerChrysler, w środę po raz pierwszy przyznał, że prowadzi rozmowy o zbyciu Chryslera, amerykańskiego członu firmy mającej główną siedzibę w niemieckim Stuttgarcie.
Do fuzji Daimlera z Chryslerem doszło dziewięć lat temu, kiedy niemiecką firmą kierował Juergen Schrempp, ale nie przyniosła ona spodziewanych rezultatów. Chrysler wciąż traci rynek w USA na rzecz azjatyckich konkurentów i przynosi straty.
Zetsche o negocjacjach powiedział wczoraj akcjonariuszom podczas walnego zgromadzenia. 14 lutego tego roku szef koncernu informował, że "wszystkie opcje są na stole". Teraz sądzi, że potencjalni partnerzy wykazują klarowne zainteresowanie kupnem Chryslera. Zetsche nie powiedział kim są, natomiast z krążących po rynku pogłosek wynika, że jest wśród nich fundusz Blackstone Group z Centerbridge Capital Partners i Magna International, kanadyjski producent części, wraz z funduszem Cerberus Capital Management.
Zetsche do września 2005 r. był odpowiedzialny za Chryslera. Niemiecki menedżer przeprowadził w amerykańskiej firmie głęboką restrukturyzację, zmniejszając zatrudnienie o 40 tysięcy etatów. Okazuje się, że to nie wystarczyło, gdyż w lutym tego roku zapowiedział, iż jeszcze je trzeba zredukować o 13 tysięcy osób.
Szef DaimlerChryslera jest zadowolony ze zmian w oddziale amerykańskim i twierdzi, że wszystko przebiega zgodnie z planem. Prawdopodobnie jeszcze do końca tego miesiąca jeden z potencjalnych nabywców Chryslera uzyska status wyłącznego rozmówcy.