PPWK w górę 40 proc. bez powodu?

W raporcie publikowanym po sesji przez szykującą się do publicznej oferty spółkę miało nie być cenotwórczych informacji. Jednak kurs rósł

Aż 7,25 zł, o 39,96 proc. więcej niż w czwartek, płacono na wczorajszym zamknięciu za akcję Polskiego Przedsiębiorstwa Wydawnictw Kartograficznych. Kurs wydawcy atlasów pod marką Copernicus, który czeka na zatwierdzenie prospektu emisyjnego, szybował w górę od samego rana. W ciągu dnia akcjonariusze PPWK zawarli ponad tysiąc transakcji, w których właściciela zmieniło ponad 670,8 tys. walorów, które w sumie odpowiadają ponad 16 proc. kapitału firmy.

"Nic cenotwórczego"

Po sesji firma miała opublikować skonsolidowany i jednostkowy raport roczny. Do zamknięcia tego wydania "Parkietu" jeszcze się nie ukazał.

- Nie przekażemy w nim żadnych nowych cenotwórczych informacji - zapewniał w ciągu dnia Andrzej Ziemiński, prezes PPWK. - Rynek zachowuje się w ostatnim czasie silnie spekulacyjnie. Nie wiem, z czego wynika wzrost notowań, ale mnie cieszy - dodał.

Nanoszą poprawki

do prospektu

PPWK przygotowuje się do publicznej oferty akcji, której powodzenie gwarantują najwięksi akcjonariusze: nowy - fundusz Supernova Capital i dotychczasowy - Maciej Radziwiłł (sprzedał większość walorów Supernovej). Spółka ma zamiar sprzedać dotychczasowym inwestorom walory nowej emisji po 2 zł za sztukę. Za pozyskane pieniądze odkupi od właścicieli Supernovej większościowy pakiet udziałów spółki EL2, działającej w obszarze marketingu komórkowego. Walory PPWK będą mogli kupić ci inwestorzy, którzy posiadali stare akcje 17 lutego. Był to termin ustalenia prawa poboru.

- Prospekt został złożony na przełomie lutego i marca. W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy od Komisji Nadzoru Finansowego kilka pytań, na które przygotowujemy odpowiedzi - poinformował A. Ziemiński. Z jego wcześniejszych wypowiedzi wynikało, że publiczna oferta PPWK ma się zakończyć w drugiej połowie maja. Termin ten pokrywa się z warunkami umowy, na mocy której Supernova i M. Radziwiłł zagwarantowali powodzenie emisji. Do końca czerwca mają złożyć ofertę zakupu walorów, na które nie znajdą się chętni.

Pierwotnie PPWK miało zapłacić za papiery dające jej 100-proc. kontrolę nad EL2 69,9 mln zł. Dziś ma 14,93 proc. udziałów marketingowej spółki.

Jednak po objęciu stanowiska prezesa przez A. Ziemińskiego zmieniono warunki umowy podpisanej z podmiotami powiązanymi z Supernovą. Podpisany aneks mówi, że ostateczna cena za EL2 będzie zależała od wyników tej firmy. Jeśli w tym roku zarobi mniej niż 2,5 mln zł, PPWK zapłaci za nią nieco ponad 50 mln zł.

Zwołana rada

A. Ziemiński, który jest też szefem EL2 i jej byłym akcjonariuszem, był jednak przekonany, że 2,5 mln zł zysku to cel obarczony bardzo niewielkim ryzykiem. Jaki był I kwartał pod względem wyników EL2 i PPWK prezes nie powiedział. - W tym tygodniu dostanę raporty na ten temat. Zbierze się też rada nadzorcza, aby się z nimi zapoznać - dodał. Wcześniej zapowiadał, że do końca lutego inwestorzy mogą spodziewać się pierwszych uzgodnień na temat ewentualnych przejęć w branży, które planuje PPWK.

Skok kursu i wzmożony handel

Wczorajsza sesja przyniosła nieoczekiwany wzrost notowań PPWK. Od momentu gdy w lutym Giełda Papierów Wartościowych ustaliła kurs spółki po odjęciu prawa poboru na 2,83 zł, papiery podrożały o blisko 40 proc. Ich cena przekroczyła 7 zł . Cała spółka przy kursie z zamknięcia (7,25 zł) warta była ponad 30 mln zł - licząc bez papierów nowej emisji

i ponad 333 mln zł - z nimi. Przy tym kursie cena walorów w zbliżającej się publicznej ofercie (2 zł za sztukę) wygląda atrakcyjniej. Uwagę zwracają intensywny handel papierami wydawnictwa, który miał wczoraj miejsce. Właściciela zmieniło na sesji ponad 670,8 tys. akcji, czyli ok. 16 proc. kapitału spółki.