Bonus za lokatę w NTT System

5,94 zł kosztowały na otwarciu czwartkowej sesji prawa do akcji NTT Systemu. Kurs był o 32 proc. wyższy niż cena emisyjna w niedawnej ofercie publicznej. W kolejnych godzinach zapał do kupowania PDA osłabł i zakończyły one dzień na poziomie 5,1 zł

Produkujący i sprzedający komputery stacjonarne NTT System jest czternastą spółką, która w tym roku zadebiutowała na warszawskim parkiecie. Na GPW jest już notowanych łącznie 295 firm.

Czwartkowym notowaniom NTT System towarzyszyła wzmożona wymiana praw do akcji. Właściciela zmieniło aż 7,7 mln tych instrumentów, czyli prawie 70 proc. wszystkich dopuszczonych do obrotu.

Trema była

- Stając przed państwem, naszymi inwestorami, mam dzisiaj większą tremę, niż przed egzaminem maturalnym z języka polskiego - mówił Tadeusz Kurek, prezes NTT System. - Chciałbym was zapewnić, że za rok będziecie mieli powody do zadowolenia z tego, że kupiliście nasze papiery w ofercie publicznej - dodał.

- Cieszymy się, że kolejna spółka dołączyła do elitarnego grona polskiej gospodarki. Giełda to nie tylko prestiż, ale i pieniądze, które znacznie zwiększają szanse na realizację planów i zamierzeń inwestycyjnych - skomentowała Lidia Adamska, członek zarządu GPW.

Lekki poślizg

w inwestycji

Do kasy NTT Systemu ze sprzedaży 11 mln akcji (stanowią ok. 20 proc. podwyższonego kapitału) wpłynęło ok. 50 mln zł. Najważniejszą inwestycją, która ma być sfinansowana za pieniądze zebrane od inwestorów, jest rozbudowa zakładu produkcyjnego w podwarszawskim Zakręcie. Nowa linia produkcyjna ma sprawić, że NTT System będzie mógł wytwarzać rocznie nawet 400 tys. komputerów. Obecnie moce wynoszą 200 tys. zestawów.

Firma planowała, że nowa

linia produkcyjna zostanie oddana do użytku jeszcze w sierpniu tego roku. - Mamy niewielkie opóźnienie w stosunku do pierwotnego harmonogramu, wynikające m.in. ze zmian w prawie budowlanym. Spodziewam się, że zakład zostanie oddany do użytku pod koniec IV kwartału - mówił wczoraj przedstawiciel informatycznej spółki.

Prognoza do zrobienia

Prezes giełdowej spółki zapewnił, że poślizg w inwestycji nie będzie miał przełożenia na plan finansowy na 2007 r. Zakłada że NTT System wypracuje 14,6 mln zł zysku netto, przy 670 mln zł przychodów. W ub.r. NTT razem z NTT Systemem sp. z o.o. (firmy się połączyły) miał 8,09 mln zł zysku netto, przy 527 mln zł przychodów. - Dodatkowe moce produkcyjne na początku byłyby wykorzystywane głównie do składania komputerów dla obcych firm. Marże na takich usługach są niewielkie, dlatego brak wpływów z tego źródła nie powinien mieć wpływu na nasze wyniki - tłumaczył T. Kurek.

NTT System w 2006 r. wyprodukował łącznie 168 tys. komputerów stacjonarnych. W Polsce nabywców znalazło 126,5 tys. zestawów, co zapewniło spółce 7,9-proc. udział w krajowym rynku PC.

Plany NTT Systemu na ten rok zakładają produkcję 200-220 tys. komputerów. - Myślę, że przez kilka lat jesteśmy w stanie co roku zwiększać sprzedaż komputerów o 20 proc. w sztukach. W ten sposób chcemy opanować 20 proc. rynku - podsumował prezes spółki. Nie sprecyzował, kiedy cel ma zostać zrealizowany.