"Uważam, że coraz więcej czynników przemawia za podwyżka stóp. Kluczowa dla rady jest relacja wzrostu płac i wydajności pracy. Jeśli prace rosłyby szybciej niż wydajność pracy, to w zasadzie jedynym sposobem utrzymania zysków umożliwiających rozwój przedsiębiorstwa byłoby podnoszenie cen" - powiedział Wojtyna w wywiadzie dla poniedziałkowej "Gazety Wyborczej".
Podkreślił, że choć obecnie w sektorze przedsiębiorstw wydajność rośnie szybciej niż płace, w sektorze usług sytuacja wygląda inaczej, ponieważ tu trudniej jest zwiększać wydajność, natomiast ten sektor odgrywa coraz ważniejszą rolę w gospodarce.
Według Wojtyny, presja płacowa narasta. "Myślę, że pracownicy coraz lepiej rozumieją, że jeśli płace będą rosły nadmiernie, mogłoby to oznaczać redukcje zatrudnienia" - powiedział też członek RPP.
Większość analityków oczekuje, że na posiedzeniu 24-25 kwietnia rada zdecyduje się podnieść stopy procentowe o 25 pb (do 4,25% w przypadku głównej stopy referencyjnej). Na taką możliwość wskazuje też coraz większa część członków RPP.
W piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że inflacja wyniosła w marcu 2,5% i osiągnęła cel inflacyjny banku centralnego. Analitycy bankowi i resort finansów spodziewali się, że inflacja przyspieszy do 2,4%. (ISB)