Prenumerata może być kosztem dla inwestora

Wydatki na prenumeratę "Parkietu", pisma fachowego, "narzędziowego", można uwzględnić, obliczając podatek od zysków kapitałowych - wynika z naszych ustaleń. Trzeba to tylko uzasadnić

Aktualizacja: 22.02.2017 13:02 Publikacja: 18.04.2007 19:13

Koniec kwietnia to okres rozliczeń z fiskusem. Wielu inwestorów giełdowych zastanawia się więc, jak można zmniejszyć należny podatek od zysków kapitałowych. Wśród nich są także czytelnicy "Parkietu", którzy pytają, czy wydatki na prenumeratę naszego pisma mogą powiększyć koszt uzyskania przychodu, który wykazujemy w deklaracji PIT-38. Na ich prośbę przytaczamy pismo Ministerstwa Finansów z 7 listopada 2006 r. Wskazuje ono, że odliczenie wydatków na prenumeratę od podatku jest możliwe.

Firmy mają łatwiej

"Parkiet" zadał resortowi bezpośrednie pytanie: jak traktować wydatki na zakup naszego pisma. Od kilkunastu lat trwa bowiem spór, czy prenumerata może być kosztem uzyskania przychodu. Od 2004 r. (rok wprowadzenia "podatku Belki") podobny dylemat mają również inwestorzy giełdowi. Do tej pory bowiem nie było jednolitej wykładni fiskusa.

Wydawałoby się, że sprawa jest oczywista. Jeszcze w 2001 r. Naczelny Sąd Administracyjny w Gdańsku uznał, że "korzystanie w prowadzeniu działalności z fachowych publikacji (...) ma wpływ na sytuację firmy na rynku i może sytuację tę uczynić korzystniejszą" (sygn. akt I SA/Gd 13/99). Sędziowie orzekli jednocześnie, że prenumerata takich pism może być kosztem uzyskania przychodu "w roku faktycznego ich poniesienia" (nie można więc rozliczać w zeznaniu wydatków na prenumeratę z kilku poprzednich lat). Tym samym sprawa została wyjaśniona przynajmniej w sektorze przedsiębiorstw.

Inwestorzy chcą wiedzieć

Do dzisiaj tak jasną wykładnią nie dysponują inwestorzy. Ustawa o PIT, w której mowa o "podatku Belki", wskazuje wyraźnie, że kosztami mogą być jedynie wydatki poniesione na nabycie akcji. Przepis ten obowiązuje - tak jak sama taksa - od stycznia 2004 r. Dopiero kilka miesięcy po jego wprowadzeniu MF wydało słynną już interpretację "rozszerzającą", zgodnie z którą kosztami są także "wydatki poniesione przez podatnika w roku podatkowym, związane z obsługą rachunku przez biuro maklerskie, w celu osiągnięcia przychodu" (pismo nr PB 5/RD-033-2-106/04). Stanowisko MF ośmieliło inwestorów do odliczania prowizji maklerskich czy kosztów kredytu na zakup akcji. Niektórzy aktywni gracze dowodzili ponadto, że nie osiągnęliby dobrych wyników w inwestowaniu, gdyby nie wiedza fachowa. Stąd argument, by prenumeratę "Parkietu" zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów.

Kosztem są nawet książki

Urzędy skarbowe przeważnie ignorowały takie argumenty. Ale nie wszystkie. Rewolucyjne wręcz podejście okazał US w Siedlcach, który w 2005 r. na pytanie w tej sprawie odpowiedział: "zakup prasy i literatury fachowej o tematyce ściśle związanej z inwestowaniem na giełdzie, potrzebnej w procesie podejmowania decyzji o inwestowaniu w papiery wartościowe oraz instrumenty pochodne, stanowi koszt uzyskania przychodu" (interpretacja nr 1426/PD/415-26A/05/AA). Co ciekawe, siedlecki US zgodził się na odliczenia nie tylko prenumeraty "Parkietu", ale również książek Jacka Welsha (były prezes GE) czy podręczników inwestowania.

Przytoczona interpretacja pokazuje, jak różne może być podejście fiskusa do prenumeraty. Problem w tym, że wykładnia siedleckiego US nie wiąże innych urzędów. Dlatego ważna dla nas była odpowiedź samego ministerstwa.

Fiskus stawia warunki

Okazuje się, że fiskus zgadza się na odliczenie prenumeraty, gdy inwestor dowiedzie, że taki wydatek doprowadził do zwiększenia przychodów. Resort podkreślił również wspomnianą już zasadę, że możemy uwzględnić koszty na zakup pisma poniesione tylko w tym roku, z którego się rozliczamy. Z odliczeń skorzystać mogą ci, którzy zachowali faktury poświadczające prenumeratę.

SII: chcemy zainteresować tą sprawą Komisję Finansów Publicznych

Możliwością zaklasyfikowania do kosztów uzyskania przychodu wydatków na zakup specjalistycznych czasopism (a takim jest "Parkiet") interesują się inwestorzy. Potwierdza to Konrad Smok ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. - Członkowie Stowarzyszenia pytają nas o taką możliwość. O interpretację proszą też urzędy skarbowe, ale do tej pory nie było w tej sprawie jednolitej opinii - mówi Konrad Smok. Dlatego Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych postanowiło zainteresować problemem sejmową Komisję Finansów Publicznych.

- Uważamy, że inwestorzy powinni mieć możliwość uwzględniania w kosztach uzyskania przychodu wydatków m.in. na specjalistyczne szkolenia, programy komputerowe i fachowe gazety. Zbieramy w tej sprawie poparcie instytucji rynku kapitałowego. Liczymy, że Komisja poprze nasze stanowisko i że przełoży się to na ujednolicenie interpretacji urzędów skarbowych - mówi Konrad Smok.

opinie

Jan Jodłowski

radca prawny w firmie doradczej kpmg

Cały problem interpretacyjny wynika z nieszczęśliwego zapisu w art. 30b ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT. Czytając literalnie ten przepis, można dojść do wniosku, że skoro dochodem jest różnica między przychodem a kosztami określonymi na podstawie art. 23 ust. 1 pkt 38 ustawy o PIT, to kosztem powinny być tylko "wydatki na nabycie lub objęcie akcji i udziałów". Koszty zakupu akcji są z pewnością "wydatkami na nabycie", ale czy za "wydatki na nabycie" można uznać takie koszty, jak odsetki od kredytu na zakup akcji, prowizję maklerską czy koszty prenumeraty pisma fachowego? W praktyce Ministerstwo Finansów pod rządem obecnych przepisów wielokrotnie uznawało, że takie wydatki jak odsetki od kredytu czy prowizja maklerska mogą stanowić koszt uzyskania przychodu przy sprzedaży akcji i udziałów. Należy zatem przychylić się do interpretacji resortu. Co więcej, gdyby uznać, że przepis art. 30b ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT w sposób zupełny reguluje kwestię kosztów i inne wydatki niż "wydatki na nabycie" nie mogą być kosztem, to w przypadku gdy dana osoba nabyła nieodpłatnie akcje i zapłaciła z tego tytułu podatek, nie mogłaby uznać za koszt przy sprzedaży akcji tej ich wartości, od której zapłacono podatek z tytułu nieodpłatnego nabycia, bo art. 30b nie odsyła w tym zakresie do art. 22 ust. 1d ustawy o PIT. Ostatnio zresztą w piśmie z 16 marca 2007 r. Ministerstwo Finansów potwierdziło, że wartość akcji, od których nabycia zapłacono podatek, będzie stanowiła koszt przy ich sprzedaży. Wydaje się zatem, że należy odejść od literalnego brzemienia art. 30b ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT i uznać, że przepis ten nie zabrania uznania za koszty uzyskania przychodów także innych wydatków, o ile zostały one poniesione w celu osiągnięcia przychodów. Myślę, że takim wydatkiem może być także koszt prenumeraty fachowego czasopisma.

Justyna Bauta-Szostak

radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii MDDP

Stanowisko Ministerstwa Finansów, zgodnie z którym wydatki na prenumeratę można zaliczyć do kosztów podatkowych przy ustalaniu dochodu ze zbycia akcji, budzi u niektórych wątpliwości. Czy słusznie?

Art. 30b ust 2 pkt 1 ustawy o PIT przewiduje, że w przypadku odpłatnego zbycia akcji dochodem do opodatkowania jest różnica między przychodem ze zbycia akcji (ceną) a wydatkami określonymi w art. 23 ust. 1 pkt 38 ustawy o PIT, który pozwala na zaliczenie do kosztów uzyskania przychodów jedynie wydatków na nabycie akcji i nie wspomina o innych wydatkach.

Jest to niesłuszna interpretacja, gdyż kosztem związanym z inwestycją giełdową są nie tylko wydatki na nabycie akcji, lecz również koszty ponoszone w okresie ich posiadania (np. prowizja za prowadzenie rachunku) oraz wydatki związane z ich zbyciem.

W swojej wykładni resort powołuje się na ogólne reguły z art. 22 i 23 ustawy o PIT (kosztem są wszelkie wydatki poniesione w celu osiągnięcia przychodów). Problem polega na tym, że począwszy od 2004 r. obowiązuje art. 30b, zawierający, biorąc pod uwagę literalne brzmienie, szczególną i restrykcyjną regulację, jak ustalić dochód ze zbycia akcji.

Wspomniana interpretacja MF nie jest jednak odosobniona. Pojawiały się bowiem już takie wyjaśnienia resortu, które pozwalały pomniejszać podatek o prowizje maklerskie, wydatki na dojazdy do biur maklerskich czy nawet wydatki na telefon w tej części, jakie wynikają ze składania zleceń. Problem w tym, że interpretacje te chronią wyłącznie osoby, na wniosek których zostały wydane. Inni podatnicy ryzykują, że fiskus odwoła się do literalnej treści art. 30b, jakkolwiek byłaby ona kontrowersyjna. W takim przypadku można przypuszczać, że podatników powinna chronić zasada zaufania do organów państwa. Ministerstwo i urzędy skarbowe wydały już bowiem wiele podobnych interpretacji, pozwalających zaliczać inne koszty niż tylko wydatki na nabycie akcji. Ale nie jest się wówczas pewnym wyniku postępowania kontrolnego.

Spokojni o losy kosztów prenumeraty mogą być tylko ci inwestorzy, którzy uzyskali w tej sprawie wiążącą interpretację urzędu skarbowego (nie MF). Warto we wniosku o taką interpretację powołać się na pismo resortu adresowane do "Parkietu". Związek między prenumeratą pisma a dochodem z giełdy powinien być zaakceptowany, gdyż "Parkiet" drukuje codziennie tabelę notowań, na jego łamach wypowiadają się eksperci, podawane są wyniki firm i ich prognozy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy