Ze sprzedaży nowych papierów w Londynie firma uzyskała w marcu ubiegłego roku 165 mln euro (netto), mimo że nie mogła się pochwalić przed inwestorami długim rodowodem. Powstała bowiem niespełna miesiąc wcześniej. Została założona przez: Izaki Group, Elran Group oraz RP Capital. Firmy te wniosły do Atlas Estates nieruchomości i projekty deweloperskie, zlokalizowane w Europie Środkowowschodniej, o łącznej wartości około 70 mln euro.
Atlas Estates może natomiast zaimponować przyszłym nabywcom papierów tempem, w jakim wydaje pieniądze pozyskane z publicznej oferty. Od debiutu na AIM spółka zakupiła już 14 nieruchomości, angażując w nie 122,6 mln euro własnych środków, czyli 3/4 sumy pozyskanej z londyńskiego rynku. Jedną z pierwszych transakcji Atlas Estates było zwiększenie, kosztem 36 mln euro, zaangażowania z 33,3 do 100 proc. w warszawskim Hotelu Hilton i kompleksie Platinum Towers. W ostatnim czasie o firmie było głośno przy okazji zakupu biurowca Millennium Plaza. Atlas zapłacił za niego 76 mln euro.
Nie tylko w stolicach
- Znacznie szybciej niż konkurenci wydajemy pieniądze, ale nie cierpi na tym na pewno jakość naszych inwestycji - zapewnia A. Pickel. Potwierdzeniem jego słów ma być to, że rynkowa wartość projektów znajdujących się w portfelu Atlas Estates od debiutu spółki na AIM lub od nabycia danej nieruchomości wzrosła średnio o 25 proc.
Atlas Estates jest dziś obecny w czterech krajach regionu: w Polsce, na Słowacji, w Rumunii i na Węgrzech. - Nasza strategia zakłada wychodzenie poza stolice państw, czego przykładem jest m.in. nasz projekt w Koszycach na Słowacji czy finalizowany właśnie zakup budynku biurowego w Gdańsku - wskazuje prezes Atlas Management Company. Dodaje, że firma pojawi się też w kolejnych krajach (wymienia Bułgarię i Serbię).
W portfelu Atlas Estates ma się też systematycznie zwiększać udział projektów przynoszących stały dochód z najmu. Spółka chce to osiągnąć, realizując własne projekty komercyjne oraz nabywając już istniejące. - W momencie debiutu na AIM posiadane przez nas nieruchomości generowały niespełna 2,7 mln euro dochodów rocznie. Wielkość ta wzrosła już ponadpięciokrotnie, do 14,3 mln euro rocznie - wskazuje P. Holland.