Być jak Maciej Żurawski

Aktualizacja: 22.02.2017 07:35 Publikacja: 19.04.2007 09:51

Ostatnio mecz reprezentacji Polski oglądałem w barze. Nie wiem, co mnie podkusiło, by przed wyjściem z domu naciągnąć koszulkę Celticu z napisem "Żurawski" na plecach. Przez pierwsze minuty meczu z Armenią, kiedy tłum facetów dookoła mnie kwitował głośnym ".. rwa" każde nieudane zagranie naszego kapitana, płonęły mi uszy. Ale nadeszła 25. minuta, która wszystko zmieniła. Żuraw strzelił piękną bramkę. Nie było człowieka, który nie odstawiłby na moment kufla, aby bić mu brawo i skandować przy tym "Żuraw! Żuraw!". Mówię wam, to niesamowite przeżycie. Przez krótką chwilę czułem jakby dla mnie te owacje były, jakbym to ja tę bramkę zdobył. Na kilka chwil uniosłem się chyba kilka centymetrów nad ziemią.

I mówię wam, że rozumiem teraz, dlaczego premier przypisuje sobie zasługi w rozwoju polskiej gospodarki. Serce musi pękać z dumy, kiedy jesteś akurat najważniejszym urzędnikiem państwowym, a gospodarka przeżywa taki rozkwit. Siłą rzeczy urzędnik musi uwierzyć wtedy, że część chwały za ten wzrost spływa na niego. Tak jak na każdego kibica, kiedy jego zespół wygrywa. Fan ma prawo wrzasnąć "WYGRALIŚMY!!!", dlaczego więc premier nie miałby prawa cieszyć się z sukcesów gospodarczych kraju? Hmmm... Jest jednak pewna zasadnicza różnica.

Przeciętny kibic - obojętnie jakiej koszulki nie założy - zdaje sobie jednak sprawę, że jego wkład w grę drużyny, skok Małysza etc. jest jednak nieodczuwalny. Ludzie z rządu natomiast zdają się sądzić, że skok gospodarczy zawdzięczamy właśnie im, mimo że trudno nawet przedstawicielom gabinetu powiedzieć, co właściwie dla tej gospodarki zrobili. Równie dobrze stado wielorybów mogłoby zacząć lansować tezę, że Golfsztrom jest ich zasługą, a Wielka Brytania powinna wypłacać im kontrybucję w planktonie lub przynajmniej stawiać pomniki za to, że na Wyspach nie potrzebują centralnego ogrzewania. Tymczasem wieloryby mogą sobie co najwyżej z prądem popłynąć, a nie nim sterować. Tak jak nasi politycy są elastyczni w sam raz, by we wzroście gospodarczym się pławić, ale nie mogą nim kierować.

Nie ulega przecież wątpliwości, że nasz PKB rośnie w towarzystwie innych gospodarek na świecie, za sprawą cyklu gospodarczego. Gdyby ktoś chciał być złośliwy i porównał nasz wzrost do tego, co dzieje się na Łotwie, Słowacji czy w Estonii, powiedziałby nawet, że Polska traci dystans do krajów naszego regionu, a rozwój nie jest słowem adekwatnym do faktycznej sytuacji. Oczywiście, nie tylko cykl gospodarczy przemawia za rozwojem, ale też nasza obecność w Unii i dotacje, które z niej otrzymujemy.

Jednak byłoby szczytem cynizmu, gdyby obecny rząd - składający się przecież także z koalicjantów przeciwnych Unii - przypisywał sobie zasługi z naszego członkostwa. No i, oczywiście, najwięcej zawdzięczamy przedsiębiorcom, którym chce się cokolwiek robić, nieraz wbrew zniechęcającym przepisom, indolencji i bezduszności administracji.

Co zatem rząd zrobił, aby gospodarkę usprawnić, podkręcić? Czy buduje więcej dróg? Czy uprościł życie podatnikom? Czy umożliwił wzrost budownictwa mieszkaniowego? Czy obniżył koszty pracy? Czy obniżył podatki? Albo je chociaż podniósł? Cokolwiek?

Kiedy polska reprezentacja przegrywa, zwłaszcza po słabym meczu, każdy kibic obarczy odpowiedzialnością trenera, zawodników czy sędziego. Czy rząd zachowa się podobnie, kiedy gospodarka wreszcie zwolni? Weźmie winę na siebie, tak jak teraz przypisuje sobie zasługi? Czy zasłoni się cyklem gospodarczym, światowym spowolnieniem? Rząd chce być Maćkiem Żurawskim, kiedy ten strzela gole, i zawiedzionym kibicem, kiedy Polska przegrywa.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy