Na koniec dnia o godzinie 17:40 za euro płacono 3,7853 zł, a za dolara 2,7835 zł
Wydarzeniem dnia na krajowym rynku walutowym były popołudniowe dane o produkcji przemysłowej i jej cenach w III kw. Już przed południem w oczekiwaniu na wyniki naszego przemysłu złoty umocnił się i kurs EUR/PLN oscylował wokół ważnego poziomu 3,8050 (najniższego od grudnia 2006 roku), a USD/PLN 2,9020 (nieobserwowanego od grudnia 1996 r.).
Złotemu sprzyjał powrót lepszych nastrojów na rynki wschodzące oraz osłabiający się jen. Stabilizacja na rynku akcji spowodowała, że inwestorzy życzliwiej spojrzeli na waluty, które mogą okazać się bardziej rentowne. Dodatkowo złotemu pomaga przekonanie inwestorów, że w obliczu wyższej marcowej inflacji oraz dynamicznego wzrostu płac, pierwsza od prawie trzech lat podwyżka stóp proc. na przyszłotygodniowym posiedzeniu RPP wydaje się nieunikniona.
O 14:00 poznaliśmy oczekiwane przez inwestorów dane o produkcji przemysłowej, które okazały się lepsze od prognoz analityków (10,7%) i sięgnęły 11,3%. r/r. Niewiele wyższa od oczekiwań analityków okazała się trzymana dotychczas w ryzach inflacja PPI i wyniosła 3,3 proc. r/r. Opublikowane dane potwierdziły poranny entuzjazm kupujących polską walutę, którzy już wcześniej zdyskontowali dobre dane makroekonomiczne. Dalsze umacnianie się złotego jest prawdopodobne.
Po południu kurs złotego tradycyjnie podążał w ślad za notowaniami EUR/USD. Wcześniej rankiem za sprawą wypowiedzi członka ECB A.Webera pojawiły się kolejne sygnały o zaostrzeniu polityki monetarnej w strefie euro. Na fali tych pogłosek kurs euro wzrósł do dwuletniego maksimum wobec dolara i wyniósł 1,3636, by w kolejnych godzinach sesji ustabilizować się na poziomie 1,3610.