Korzystne perspektywy

Mimo powracających obaw przed przegrzaniem chińskiej gospodarki trendy wzrostowe na światowych giełdach nie są zagrożone. Amerykańskie akcje nadal są wzglźdnie tanie

Aktualizacja: 22.02.2017 05:14 Publikacja: 21.04.2007 11:14

Oczy inwestorów na świecie były ponownie zwrócone w minionym tygodniu na Chiny. Wydarzenia w tym kraju są tym uważniej śledzone, że to właśnie tąpnięcie na chińskim rynku akcji w końcu lutego było pretekstem dla ostatniej silnej korekty na giełdach całego świata. Środowy spadek tamtejszego indeksu CSI 300 (obrazującego zmiany kursów spółek z giełd w Szanghaju i Szenzhen) o 4,7 proc. był największy od 26 lutego (9,2 proc.).

Obawy inwestorów budzi wyśrubowane tempo wzrostu chińskiej gospodarki, które w I kw. sięgnęło 11,1 proc. Potwierdzeniem utrzymującej się wysokiej koniunktury w Państwie Środka są również zwyżki cen na rynkach surowcowych. Notowania miedzi pod wpływem popytu z Chin rosną w ostatnich tygodniach niemal równie szybko, jak przed rokiem. Utrzymanie w ryzach wzrostu gospodarczego będzie wymagać dalszego zaostrzenia polityki monetarnej i tego rynki zdają się obawiać najbardziej.

Z drugiej strony, wszystkie te obawy nie są niczym nowym. W ubiegłym roku chiński bank centralny trzy razy podniósł stopy procentowe i sześć razy zwiększył rezerwę obowiązkową banków, nie wspominając już o różnorodnych restrykcjach administracyjnych.

Inaczej niż w lutym

W przeciwieństwie jednak do lutego, tym razem tąpnięcie okazało się krótkotrwałe. Już w czwartek CSI 300 odbił się o 4,4 proc., powracając blisko szczytu. Także inwestorzy na świecie tym razem znacznie spokojniej zareagowali na przecenę akcji w Chinach. Amerykański indeks S&P 500 ledwie oddalił się od szczytu hossy, podczas gdy w końcu lutego zanurkował do poziomu najniższego od trzech miesięcy.

Skąd tak zróżnicowane reakcje? Wszystko wskazuje na to, że przed dwoma miesiącami chińskie tąpnięcie było tylko pretekstem dla wyprzedaży akcji w USA. Amerykańskie walory taniały nawet wtedy, gdy zatrzymały się spadki w Chinach. Spokojna reakcja światowych rynków potwierdza siłę trendu wzrostowego. Mimo że doniesienia z Państwa Środka mogą coraz częściej wstrząsać globalnymi giełdami, to na razie nie można przesądzić, że koniec hossy jest bliski.

Jeśli chodzi o amerykański indeks S&P 500, to analiza techniczna wskazuje raczej na możliwość spowolnienia tendencji wzrostowej, niż jej zakończenia. Jak widać na wykresie, indeks dotarł do górnego ramienia ponad trzyletniego zwyżkującego kanału. Z uwagi na długoterminowy charakter tej formacji, przebicie tego oporu może sprawić bykom nie lada problem. Ponieważ jednak opór ten cały czas przesuwa się w górę, to jest szansa na kontynuację zwyżki, choć w tempie znacznie wolniejszym niż w ostatnich tygodniach. W normie jest roczne tempo zwyżki S&P 500. Podobnie jak sam indeks, porusza się ono w długoterminowym kanale, tyle że w tym przypadku jest on horyzontalny, a nie zwyżkujący. Ostatnio tempo to zbliżyło się do 15 proc., czyli poziomu z początku lutego.

W długiem terminie

powinno być nieźle

Bez względu na ewentualne przejściowe problemy z kontynuacją zwyżki, długoterminowe perspektywy zdają się pozostawać niezłe. Wskaźnik cena/zysk dla S&P 500 wynosi ok. 17,5, co oznacza, że nie odbiega od przeciętnej wartości z ostatnich kilkunastu miesięcy. Co więcej, jest to poziom zdecydowanie bliższy wieloletniemu minimum (16,4) niż maksimum (ponad 30 w 2003 r.). Amerykańskie akcje nie są drogie.

Prawdopodobnie to właśnie ten czynnik sprzyjał szybkiemu otrząśnięciu się rynku z załamania na przełomie lutego i marca. Właśnie wtedy C/Z zbliżył się do wspomnianego wieloletniego minimum. Można przypuszczać, że względnie niskie wyceny będą nadal buforem chroniącym długoterminowy trend wzrostowy przed doraźnymi wydarzeniami. Fakt ten może też tłumaczyć, dlaczego rynek akcji jest względnie odporny na wciąż niejednoznaczne dane z amerykańskiej gospodarki, która nie wkroczyła przecież jeszcze na ścieżkę ponownego szybkiego wzrostu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy