Barclays za przejęcie ABN Amro chce zapłacić 67 miliardów euro

Takich pieniędzy za instytucję finansową jeszcze nikt nie płacił. Jeśli Barclays i ABN Amro połączą siły, powstanie bank plasujący się na drugim miejscu w Europie

Aktualizacja: 22.02.2017 03:16 Publikacja: 24.04.2007 08:19

Szykują się zmiany w rankingu największych banków europejskich. Barclays, trzeci bank na rynku brytyjskim, zgodził się zapłacić za holenderski ABN Amro 67 miliardów euro. Jeśli żadna inna instytucja nie przebije tej oferty, będzie to największa w historii transakcja w branży finansowej.

Barclays zapłaci swoimi walorami z nowej emisji. Każdą akcję przejmowanego banku wycenia na 36,25 euro, 33 proc. powyżej ceny na zamknięcie sesji w Amsterdamie 16 marca, a więc w dniu poprzedzającym ogłoszenie informacji o podjęciu rozmów przez przedstawicieli obu banków. W miniony piątek akcje ABN Amro kosztowały 36,29 euro, a kapitalizacja wynosiła 69,3 miliarda euro.

Wysoka cena

Oferta Barclays (3,225 własnych akcji za każdy walor ABN Amro) jest wyższa, niż szacowali analitycy. Stanowi 2,8-krotność wartości księgowej holenderskiej instytucji. Miesiąc temu Derek Chambers, analityk Standard&Poor?s, twierdził, że cena wyższa niż 30 euro za akcję ABN Amro niekorzystnie rzutowałaby na wartość Barclays.

Połączona instytucja będzie drugim bankiem na kontynencie, po brytyjskim HSBC, pod względem kapitalizacji. Zatrudnienie wyniesie 217 tys. osób, nowy bank będzie dysponować siecią 8200 placówek od Indii po Brazylię, obsługujących 47 milionów klientów. Siedzibą banku będzie Amsterdam, pracami zarządu pokieruje John Varley, zaś radą nadzorczą Arthur Martinez.

Wyjątkowa okazja

"Proponowana fuzja jest wyjątkową okazją stworzenia nowej konkurencyjnej siły w usługach finansowych z korzyścią dla klientów i udziałowców" - napisał w komunikacie John Varley, dyrektor generalny Barclays. Podczas konferencji prasowej zapewniał, że projekt jest sensowny i wykonalny.

Nie jest jedynym chętnym na ABN Amro. Zainteresowanie przejęciem holenderskiego banku wyraziły brytyjski Royal Bank of Scotland, hiszpański Santander oraz belgijsko-holenderski Fortis, który ma siedziby w Brukseli i Utrechcie. Gdyby ta opcja zwyciężyła, wówczas zapewne cała trójka podzieliłaby się aktywami ABN Amro.

Stephen Andrews, analityk szwajcarskiego banku UBS, twierdził, że Royal Bank of Scotland najbardziej jest zainteresowany należącym do ABN Amro amerykańskim bankiem LaSalle, biznesem azjatyckim i działalnością inwestycyjną. Fortisa interesować mogą holenderskie operacje, zaś Santander czai się na Amerykę Łacińską i Włochy, gdzie ABN Amro niedawno przejął Banco Antonveneto. Wygląda na to, że ten scenariusz zepsuła decyzja kierownictwa holenderskiego banku, które w sprawie sprzedaży chicagowskiego LaSalle dogadało się z Bank of America. Zapłaci on za LaSalle 21 miliardów dolarów. Wczoraj Royal Bank of Scotland i jego partnerzy odwołali spotkanie z ABN Amro.

Rosną koszty i złe kredyty

W kwestii ewentualnego podziału ABN Amro wkrótce wypowiedzą się akcjonariusze holenderskiego banku podczas walnego zgromadzenia, zwołanego na 26 kwietnia. Zwolennikiem podziału firmy jest brytyjski fundusz hedgingowy TCI, właściciel 2 proc. akcji ABN Amro, i chce, aby sprawę tę przegłosowało walne zgromadzenie.

ABN Amro powstał szesnaście lat temu w wyniku połączenia dwóch największych banków holenderskich. Na rozmowy z Barclays zdecydował się z powodu rosnących kosztów i złych kredytów w Stanach Zjednoczonych, Ameryce Łacińskiej i na Tajwanie.

UniCredit czeka na wybory?

Emocje budzą też inne, mniej lub bardziej realne, projekty. Wczoraj włoska gazeta biznesowa "Il Sole/24 Ore" napisała, że po francuskich wyborach prezydenckich, które zostaną rozstrzygnięte 6 maja, włoski bank UniCredit i francuski Societe Generale mogą ogłosić decyzję o fuzji. 20 kwietnia Włosi przyznali, że prowadzą rozmowy z Societe Generale na temat "strategicznych opcji wzrostu".

Była to reakcja na pogłoski o możliwym połączeniu obu spółek. Tego samego dnia Societe Generale, drugi gracz na rynku francuskim pod względem kapitalizacji, zaprzeczył, że prowadzi jakiekolwiek rozmowy. Bloomberg, ReutersDotychczas największej fuzji

w finansach dokonali Amerykanie

69,9 mld USD Travelers - Citicorp

Do wczoraj największą fuzją w branży finansowej było połączenie towarzystwa ubezpieczeniowego Travelers Group z bankiem Citicorp. Działo się to w 1998 r. na rynku amerykańskim. Firmą przejmującą było towarzystwo ubezpieczeniowe. Wydało na ten cel 69,9 mld USD. W wyniku tej fuzji powstał największy pod względem kapitalizacji rynkowej dostawca usług finansowych na świecie, a nowa firma przyjęła trzon nazwy spółki przejmowanej i została zarejestrowana jako Citigroup. Liczba jej klientów przekracza 200 mln. W spółce pracuje prawie 300 tys. osób. W 2006 r. zysk netto Citigroup wyniósł 21,24 miliarda dolarów.

57,5 mld USD Nationsbank - Bank of America

Tę drugą co do wartości transakcję przeprowadzono w kwietniu 1998 r., w zaledwie tydzień po ogłoszeniu przejęcia Citicorp przez Travelers. Kupujący, czyli Nationsbank, wydał na Bank of America 57,5 mld USD i przejął jego nazwę. W wyniku tej fuzji Bank of America stał się jednym z największych banków na świecie. Dziś pod względem wielkości aktywów zajmuje trzecie miejsce w Stanach Zjednoczonych i dziesiąte globalnie. Siedzibę ma w Charlotte w stanie Karolina Północna. Obecnie Bank of America zatrudnia ok. 175 tys. pracowników.

55,1 mld USD Bank One - JPMorgan Chase

Transakcję przejęcia Bank One przez JPMorgan Chase ogłoszono w styczniu 2004 r., a jej wartość wyniosła 55,1 miliarda dolarów.

Był to kolejny etap konsolidacji amerykańskiego sektora bankowego. Sześć lat wcześniej Bank One za 29,6 mld USD kupił spółkę First Chicago, a w 2000 r. Chase Manhattan za 33,5 mld USD nabył JPMorgan i przejął jego nazwę. Główna siedziba banku mieści się w Nowym Jorku.

48,1 mld USD Bank of America - Fleet Boston

Pięć lat po połączeniu Bank of America i Nationsbank nowy bank kupił za 48,1 mld USD inną firmę z tej branży - FleetBoston Financial. Wykupując Fleet, Bank of America stał się największym w USA bankiem konsumenckim, czołowym kredytodawcą dla małych

i średnich firm i wreszcie dopiero po tej fuzji Bank of America mocno zaistniał na północnym wschodzie USA, gdzie wcześniej był prawie nieobecny.

44,8 mld USD Sakura - Sumitomo

Sumitomo dokonał tego zakupu w 1999 r. Po jego zrealizowaniu

na początku kwietnia 2001 r. powstał Sumitomo Mitsui Banking

Corporation. Pod względem posiadanych aktywów jest on trzecim

co do wielkości holdingiem bankowym na świecie.

komentarze

Sebastian Reuter analityk helaba trust z frankfurtu

Przypuszczam, że pojawi się konkurencyjna oferta zakupu ABN Amro - złoży ją Royal Bank of Scotland i da nie mniej niż Barclays. Taka fuzja byłaby dla Holendrów korzystniejsza. Podobny profil obu banków gwarantowałby efektywne funkcjonowanie w ramach jednej grupy. Zalety miałoby również połączenie z Fortisem, dzięki któremu udział ABN w rynku holenderskim wzrósłby do 20 proc. Z kolei Banco Santander dysponuje bodaj najbardziej rozwiniętą siecią placówek w wielu krajach Europy. Tymczasem Barclays i ABN Amro mają bardzo mało wspólnego. Myślę,

że zakup ABN ma być dla Brytyjczyków receptą na zakusy innych banków, chcących przejąć samego Barclaysa. To typowa strategia obronna.

Jean Sassus analityk BANKU INWESTYCYJNEGO raymond james z paryŻa

Obie firmy przygotowują się do fuzji pod presją. Dla Barclays nie jest to element większej strategii. Nie zależy mu na wprowadzeniu ABN Amro na ścieżkę długotrwałego rozwoju, ale na zachowaniu samodzielności. Nie będzie też w stanie dokonać niezbędnej restrukturyzacji ABN. Po ewentualnej finalizacji przejęcia należy spodziewać się okresu spokoju w działaniach grupy. Kolejnych zakupów można oczekiwać nie wcześniej niż po sześciu miesiącach, a pełna integracja tak różnych struktur musi potrwać około trzech lat. Natomiast ożywienie powinniśmy zaobserwować na giełdach, na których notowane są duże banki. Co jakiś czas wspomina się o kolejnych fuzjach w branży i choć na razie nie mamy nic oprócz pogłosek, to można spodziewać się zwiększonej spekulacji. W najbliższym czasie drożeć powinny papiery Royal Bank of Scotland.

Niewielkie skutki przyszłej transakcji dla polskiego rynku finansowego

Barclays, trzeci bank na Wyspach Brytyjskich, nie prowadzi działalności w Polsce. Holenderski ABN Amro na naszym rynku jest obecny od 1991 r. Był współzałożycielem Międzynarodowego Banku w Polsce (International Bank in Poland). Licencję na samodzielną działalność uzyskał trzy lata później. ABN Amro Bank (Polska) koncentruje się na obsłudze klientow korporacyjnych. W Polsce działają też dwie inne spółki holenderskiego banku: ABN Amro Corporate Finances (bankowość inwestycyjna) oraz ABN Amro Polish Financial Advisory Services (doradztwo finansowe). Łącznie zatrudnia w naszym kraju 300 osób. Andrzej Powierża, analityk Domu Maklerskiego PKO BP, twierdzi, że skutki ewentualnej fuzji Barclays z ABN Amro dla polskiego rynku będą niewielkie, gdyż obie instytucje nie są istotnymi graczami nad Wisłą. - Najpierw te banki będą zajęte łączeniem - twierdzi A. Powierża. Analityk DM PKO BP wątpi, by natychmiastowym efektem tego aliansu było zainteresowanie nowej instytucji Europą Wschodnią.

Podobną opinię ma Marek Juraś, analityk BZ WBK. Przypomina, że na koniec ubiegłego roku ABN Amro Bank (Polska) miał aktywa w wysokości 3,7 miliarda złotych. - To jedna siódma tego, co ma Kredyt Bank, a więc nic szczególnego - stwierdził .

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy