Ostatnie sesje upływają pod znakiem budowlanej hossy. W czołówce spółek o najwyższych obrotach na całym rynku właśnie ta branża zajmuje wysoką pozycję. Wczoraj pojawiły się jednak pierwsze oznaki osłabienia euforii, której punktem kulminacyjnym była reakcja na Euro 2012. Indeks WIG-Budownictwo spadł o 2,8 proc., a tym samym zniesiona została cała jego poniedziałkowa zwyżka. Mimo to można mieć pewne wątpliwości, czy doszło już do pęknięcia bańki spekulacyjnej, jaka została napompowana w ubiegłych tygodniach w branży budowlanej. Teza o bańce jest niezbyt trudna do obronienia. Co lepiej świadczy o zbyt wygórowanych oczekiwaniach inwestorów, niż chociażby fakt, że wskaźnik cena/zysk dla największej spółki z branży (Budimex) przekracza 1000? Owszem, oczekiwane zyski w tym roku i kolejnych latach powinny obniżyć wyceny, ale czy w ten sam sposób nie usprawiedliwiano skrajnego przewartościowania akcji spółek technologicznych w czasie hossy internetowej w latach 1999-2000?

Wczorajsza korekta jest zbyt słaba, by prognozować natychmiastowe zatrzymanie trendu wzrostowego. Wydaje się, że do całkowitej zmiany nastrojów potrzebny byłby niemal krach na rynku spółek budowlanych, a to oznaczałoby spadki nawet o kilkanaście procent na jednej sesji. Na razie trudno dopatrzyć się tak wyraźnych objawów słabości rynku. Do czasu załamania może minąć jeszcze trochę czasu, tym bardziej że notowaniami spółek budowlanych rządzą obecnie emocje a nie chłodna kalkulacja. Prawdopodobne wydaje się natomiast to, że im bardziej i szybciej jeszcze urosną kursy, tym boleśniejsza będzie późniejsza nieuchronna korekta.

Ryzyko schłodzenia koniunktury, i to nie tylko na rynku spółek budowlanych, obrazuje też ostatnie tempo zwyżki indeksu mWIG40. Roczna zmiana indeksu oscyluje od kilku tygodni wokół 80 proc. To poziom porównywalny z pierwszą połową maja ub.r., czyli ostatnią fazą trendu wzrostowego, po której nadeszła majowa wyprzedaż. To pokazuje, że nawet jeśli wczorajsze osłabienie nie jest jeszcze początkiem głębszej korekty, to rynek znajduje się obecnie w strefie podwyższonego ryzyka.