W giełdy nowojorskie uderzyła wczoraj fala dobrych i złych wiadomości, ale początkowo przeważały te ostatnie. Wprawdzie wskaźnik Dow Jones Industrials Average wówczas trzymał się blisko zera, ale Standard &Poor?s 500 oraz Nasdaq Composite miał 0,4 proc. straty. Nastroje konsumentów amerykańskich w kwietniu okazały się gorsze niż prognozowali ekonomiści, zawiódł też rynek wtórny domów w poprzednim miesiącu. Ciężaru tych wiadomości nie zrównoważyły pomyślne wieści z kilku kluczowych spółek jak AT&T, Texas Instruments, czy IBM. Akcje IBM podskoczyły 4 proc., kiedy firma zwiększyła dywidendę i pulę pieniędzy na wykup walorów.
Wszystkie rozwinięte rynki europejskie były na minusie. Firmy różnych branż ciągnęły główne indeksy w dół. Danone rozczarowało niektórych analityków swoimi wynikami i kurs akcji tego największego na świecie producenta jogurtów spadł o 2,4 proc.
Yell Group, operująca w branży wydawniczej, straciła aż 21 proc., kiedy ostrzegła inwestorów, że z powodu rosnącej konkurencji dynamika przychodów na rynku amerykańskim zmaleje. 9-proc. spadku kursu doświadczył hiszpański Astroc, działający na rynku nieruchomości. Dzień wcześniej jego kurs poleciał w dół o 37 proc. Obniżyły się także notowania innych firm z branży, w której od dłuższego czasu powiększała się spekulacyjna bańka. W 2006 r. kurs akcji Astroc wzrósł o ponad 1000 proc. Taniały też hiszpańskie banki w obawie przed kumulacją niespłacanych kredytów na zakup nieruchomości.
Francuski Accor, największy w Europie operator hoteli, potaniał o 3 proc., gdyż inwestorów negatywnie zaskoczył spodziewany zysk ze sprzedaży sieci Red Roof Inns.
2,5 proc. straciła brytyjska AstraZeneca. Przejęcie amerykańskiej spółki MedImmune chce sfinansować pożyczonymi pieniędzmi (15 miliardów dolarów), dlatego analitycy ING obniżyli rekomendację z "trzymaj" do "redukuj". Jasnym punktem była holenderska firma chemiczna Akzo Nobel. Jej akcje zyskały 3,2 proc. po opublikowaniu wyników lepszych od prognoz.