Bać-Pol w I połowie 2008 roku zadebiutuje na GPW

Aktualizacja: 22.02.2017 02:26 Publikacja: 26.04.2007 07:32

6,5 mln zł kosztował Capital Partners 13-proc. pakiet rzeszowskiej spółki Bać-Pol. Papiery zostały odkupione od jednego z udziałowców firmy, który wycofał się z interesu. Pieniądze na inwestycje pochodziły w połowie ze środków własnych funduszu, a w pozostałej części z kapitałów z emisji obligacji. 37?proc. pakiet Bać-Polu należy do Roberta Gubały (inwestor indywidualny). Połowę udziałów ma Leszek Bać, prezes i założyciel spółki.

Bać-Pol to jeden z większych dystrybutorów artykułów spożywczych w Polsce. Ma hurtownie w południowo-wschodniej Polsce. Rozwija również sieć sklepów cash&carry. W grupie jest również spółka zajmująca się sprzedażą artykułów mrożonych oraz rozwijana na zasadzie franczyzy sieć sklepów spożywczych Słoneczko.

Biznes, który prowadzi Bać-Pol, jest bardzo podobny do tego, co robią giełdowe Eldorado (obecnie Emperia Holding) czy Eurocash. Oba podmioty chciały zresztą jeszcze niedawno przejąć Bać-Pol, ale ostatecznie właściciele zdecydowali, że chcą zachować samodzielność.

Żeby dalej się rozwijać, rzeszowska spółka musi sięgnąć po finansowanie zewnętrzne. - Bez dużych zasobów gotówkowych nie mamy szans w pojedynku z liderami branży dystrybucyjnej - uzasadniał wpuszczenie do firmy nowych udziałowców Leszek Bać. Capital Partners ma wspierać firmę w pozyskaniu nowych źródeł finansowania. Na początku będą to kredyty bankowe, ale za kilka miesięcy Bać-Pol rozpocznie przygotowania do debiutu giełdowego.

- Od 1 czerwca zaczniemy funkcjonować jako spółka akcyjna. Myślę, że po wakacjach ruszą prace nad prospektem emisyjnym - mówił L. Bać. - Oferującym będzie Dom Maklerski Capital Partners - uzupełnił Paweł Bala, prezes Capital Partners.

Pieniądze z emisji, której szczegóły pozostają tajemnicą, rzeszowska spółka wyda na przejmowanie mniejszych hurtowni i dofinansowanie podmiotów zależnych. - Jesteśmy "po słowie" z udziałowcami kilku firm, którzy chcą dołączyć do naszej grupy - stwierdził L. Bać. Wyraził również gotowość zbycia udziałów w paru niewielkich hurtowniach, których jest właścicielem. Część pozyskanych środków zasili kapitał obrotowy i zostanie przeznaczona na bieżącą działalność.

Niskomarżowy biznes

W branży dystrybucyjnej

niezbędne do prowadzenia rentownego biznesu są

odpowiednio duże kapitały obrotowe. Płacąc producentowi za nabywane towary gotówką, dystrybutor może liczyć na kilkuprocentowe rabaty. Lokalni hurtownicy, którzy z bieżącej działalności nie są w stanie wygenerować dużej gotówki, stoją na straconej pozycji w starciu z gigantami sektora dystrybucyjnego.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego