Środa była kolejnym historycznym dniem na Wall Street. Wskaźnik Dow Jones Industrial Average, po raz pierwszy, pokonał barierę 13 000 pkt. Wprawdzie obejmuje tylko 30 spółek przemysłowych, ale wciąż, obok Standard&Poor?s 500 i Nasdaq Composite, jest jednym z najważniejszych mierników koniunktury na amerykańskich rynkach akcji. Wczoraj rosły kursy walorów 22 firm wchodzących w skład DJIA. Wyróżniał się aluminiowy koncern Alcoa, który zapowiedział sprzedaż kilku biznesów. Zmieniły się oczekiwania rynku co do wielkości zysków spółek giełdowych. Mają być wyższe. Spośród firm z indeksu Standard&Poor?s 500, które już ogłosiły wyniki kwartalne, ponad dwie trzecie miało rezultaty przewyższające oczekiwania analityków. Jednym z przykładów była Amazon.com, zajmująca się handlem detalicznym w sieci. Jej akcje podrożały wczoraj o 20 proc., kiedy okazało się, że spółka podwoiła zysk w I kwartale i przedstawiła lepszą prognozę rocznych wyników. Jednak nie tylko firmy stwarzały powody do kupna akcji. W marcu w USA bardziej, niż prognozowano, zwiększyły się zamówienia na dobra trwale. W Europie rosły indeksy zdecydowanej większości rynków. Nadal dominującym tematem na giełdach były przejęcia. Kurs holenderskiego banku ABN Amro podskoczył o ponad 5 proc., kiedy konsorcjum Royal Bank of Scotland, Santandera i Fortisa o 5 mld euro przebiło ofertę złożoną w poniedziałek przez bank Barclays. Zaproponował za ABN Amro swoje akcje o wartości 67 mld euro. Gracze żyli też innymi tematami. Jednego z nich dostarczył Siemens, którego reputacja ostatnio pogorszyła się z powodu afer. Wczoraj kurs poszedł w górę po lepszych od oczekiwań wynikach kwartalnych. Raport finansowy Michelina, drugiego na świecie producenta opon, został nagrodzony 4,9-proc. zwyżką notowań. Lepsze rekomendacje windowały kursy Alstoma (o ponad 6 proc.) i Alcatela-Lucenta (o 3,1 proc.). Banco Comercial Portugues, udziałowiec Banku Millennium, zanotował
6,3-proc. wzrost kursu, kiedy podwyższył cenę za przejęcie konkurencyjnego BPI.