Trudno nam powiedzieć, dlaczego kurs Gadu-Gadu zachowuje się gorzej od notowań innych debiutantów - mówili wczoraj Krzysztof Szalwa i Piotr Pokrzywa, zarządzający internetowym komunikatorem. Firma, która sprzedała papiery w publicznej ofercie po 21 zł za sztukę (zadebiutowała 23 lutego), przez ostatnich kilka tygodni była wyceniana poniżej tej wartości. Wczoraj, po tym jak opublikowała wyniki za I kwartał, notowania poszybowały w górę i na chwilę przekroczyły granicę 21 zł. Na zamknięciu sesji płacono za nie znowu mniej, bo 20,94 zł. To jednak o 16,3 proc. więcej niż w środę.
45 proc. rentowności netto
Wyniki finansowe komunikatora w I kwartale były bardzo dobre. Spółka odnotowała 4,14 mln zł przychodów, 2,23 mln zł zysku operacyjnego i 1,87 mln zł zysku netto. Rentowność internetowej firmy na tym ostatnim poziomie przekroczyła więc 45 proc.
Spółka tłumaczyła rosnące przychody tym, że od stycznia tego roku nie korzysta już z pośrednictwa w sprzedaży powierzchni reklamowej: ma własne biuro reklamy. Oprócz tego rozwija nowe projekty, takie jak serwis społecznościowy czy internetowe radio, którego słucha 250 tys. osób przez średnio nieco ponad godzinę dziennie. Coraz większy udział w przychodach mają też usługi telekomunikacyjne (połączenia w technologii VoIP). Korzysta z nich 300 tys. użytkowników.
Bez danych sprzed roku