Dojrzewanie do korekty

Przedłużenie okresu słabszej koniunktury wydaje się prawdopodobne. Ale tylko na krótką metź

Aktualizacja: 22.02.2017 01:49 Publikacja: 28.04.2007 08:33

Wydarzeniem tygodnia była podwyżka stóp procentowych o 0,25 pkt proc., do 4,25 proc. To pierwszy taki ruch RPP od niemal trzech lat. Decyzja nie była zaskoczeniem, a rynki - podobnie jak sama Rada - "dojrzewały" do niej przez kilka ostatnich miesięcy w miarę napływu informacji o szybkim wzroście gospodarczym i rosnącej inflacji.

Wyższe stopy to nie dramat

Teoretycznie wyższe stopy to czynnik niekorzystny dla kursów akcji, ale wydaje się, że aby negatywne efekty zagroziły hossie, seria podwyżek musiałaby być szybka i radykalna. A takiego scenariusza trudno obecnie oczekiwać. Niewielkie zaostrzenie polityki pieniężnej nie powstrzyma zjawisk napędzających trend wzrostowy na giełdzie, takich jak mała atrakcyjność lokat bankowych i instrumentów dłużnych (która skłania oszczędzających do większego ryzyka) czy też względnie niski koszt kredytów będących motorem boomu na rynku nieruchomości.

O tym, że wyższe stopy nie muszą same w sobie zaszkodzić akcjom, przekonuje historia. Przez całą poprzednią hossę na przełomie lat 1999 i 2000 stopy szły w górę. Kiedy RPP zaczęła je obniżać, kursy akcji również ruszyły w dół (ponieważ przyczyną obniżek była perspektywa załamania wzrostu gospodarczego). Z kolei w połowie 2004 r. zaostrzenie polityki pieniężnej nie przeszkodziło w powrocie silnego trendu zwyżkowego.

Długoterminowe perspektywy pozostają więc korzystne, zatem obecne poziomy kursów to jeszcze nie wszystko, czego można się spodziewać w tym roku. Inna sprawa to rozwój wydarzeń w najbliższych kilku czy kilkunastu tygodniach. Pod tym względem pojawiły się oznaki przegrzania koniunktury, które zapowiadają zapewne kontynuację korekty.

Niekorzystne statystyki

Za takim właśnie scenariuszem przemawiają statystyki. Od marcowego dołka WIG20 (3174 pkt) do ostatniego szczytu (3649 pkt) minęło 30 sesji, w ciągu których indeks podskoczył o 15 proc. Zbadaliśmy, jak w przeszłości zachowywał się indeks największych spółek po podobnych falach wzrostowych. Wnioski nie są optymistyczne. W ciągu ostatnich czterech lat 7 razy zdarzyło się, że w trakcie 30 kolejnych sesji WIG20 zyskał przynajmniej 15 proc. W analizie pominąć można pierwszy przypadek (lipiec 2003 r.), kiedy to trwała pierwsza, wyjątkowo euforyczna faza hossy. Co działo się w pozostałych sześciu przypadkach? W czterech z nich w ciągu 10 sesji, po odnotowaniu 30-dniowej zwyżki na poziomie 15 proc., WIG20 stracił na wartości (przeciętnie 3,7 proc.).

Jeszcze gorzej wyglądała sytuacja po 20 sesjach od odnotowania takiej 30-dniowej zwyżki. Tutaj już we wszystkich przypadkach WIG20 był na minusie (przeciętnie o 4 proc.). Z dużym prawdopodobieństwem można się zatem spodziewać, że w ciągu kolejnych 15 sesji (od 20 dni należy odjąć 5, które już minęły od momentu, gdy 30-sesyjna zmiana sięgnęła 15 proc.) WIG20 nie zdoła poprawić ostatniego szczytu (lub nawet jeśli go poprawi, to później szybko zawróci w dół).

KGHM nie pokonał oporu

Za takim scenariuszem przemawia też zachowanie kursu KGHM, czyli jednej z głównych sił napędzających falę zwyżkową WIG20. Notowania miedziowego koncernu odbiły się od oporu wynikającego z serii szczytów z okresu od lipca do października 2006 r. (118,9-121 zł). Tym samym można uznać, że kurs KGHM nadal znajduje się w obejmującym niemal rok kanale horyzontalnym. Można zatem przypuszczać, że cena akcji będzie ciążyła ku dolnej granicy kanału (ok. 79-80 zł), chociaż niekoniecznie musi osiągnąć aż tak niski poziom. Scenariusz taki uwiarygodnia słabe zachowanie notowań miedzi, które również odbiły się od szczytów. Przesilenie na rynku metali potwierdza zresztą szybko taniejące srebro i złoto.Na krótką metę ograniczony wydaje się też potencjał wzrostowy PKO BP, którego kurs przekroczył ostatnio rekordowy poziom 50 zł. Obecny C/Z przekracza 23. Nawet po opublikowaniu wyników za I kwartał wskaźnik może pozostać na względnie wysokim poziomie na tle ostatnich kilkunastu miesięcy. Biorąc pod uwagę prognozowany średnio przez analityków wynik netto równy 593 mln zł, przy obecnym kursie C/Z pozostanie powyżej 22. Czy wycena PKO BP będzie na tyle atrakcyjna, by w najbliższych tygodniach bank podtrzymał zwyżkę WIG20?

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy