Według wstępnych szacunków, grupa kapitałowa producenta hydrauliki rolniczej w I kwartale tego roku miała 21,75 mln zł przychodów, czyli o 18,6 proc. więcej niż w analogicznej części ubiegłego roku. Zysk z działalności operacyjnej wzrósł o 31 proc., do 3,63 mln zł, a wynik brutto wyniósł 3,79 mln zł (wzrost o 58 proc.). Na czysto grupa zarobiła 3,11 mln zł, czyli o 58,6 proc. więcej niż w 2006 r. Oprócz Hydrotoru, w skład grupy wchodzą Agromet Lubań, Hydrotorbis, oraz Wytwórnia Pomp Hydraulicznych.
- Nastąpiło ożywienie w branży, poza tym zainwestowaliśmy w nowe urządzenia produkcyjne, dlatego też mogliśmy zwiększyć sprzedaż - komentuje Wacław Kropiński, prezes Hydrotoru. - Uważam, że w kolejnych kwartałach będziemy utrzymywać trend wzrostowy - dodaje. Zysk brutto przewyższający wynik operacyjny wskazuje na to, że Hydrotor zarobił na operacjach finansowych. - Na wynik pozytywnie wpłynęły różnice kursowe - potwierdza W. Kropiński. Eksport stanowi 22-23 proc. obrotów grupy.
Sam Hydrotor zwiększył przychody o 22,5 proc., do 15,85 mln zł. Zysk operacyjny wzrósł o 49,7 proc., do 1,83 mln zł, a zysk netto o 55 proc., do 1,57 mln zł.
W lipcu zeszłego roku Hydrotor zapowiedział, że rozważa zakup firmy za wschodnią granicą: na Ukrainie lub Białorusi. - Cały czas nad tym pracujemy. Mam nadzieję, że do końca roku będziemy mogli powiedzieć coś konkretnego - mówi prezes Kropiński.
Na przełomie marca i kwietnia kurs Hydrotoru gwałtownie rósł przy wzmożonych obrotach. Według rynkowych pogłosek, miało to związek z "rozpoznawaniem terenu" przez giełdową konkurencję - Ponar. - Nie mam takich informacji - mówi W. Kropiński. - Każda forma konsolidacji branży jest możliwa, nie ma znaczenia, pod czyją egidą - kwituje.