Słaba końcówka

Aktualizacja: 21.02.2017 08:27 Publikacja: 09.05.2007 10:18

Miało być piękniej, miało być ciekawiej. Niestety, wczorajsza sesja niewiele różniła się od poprzedniej. Niewielki zakres wahań oraz równie niewielka aktywność graczy w trakcie dnia sugerowały, że był to kolejny dzień bez większego znaczenia do oceny sytuacji technicznej. Trochę ten obraz

zmieniła końcówka notowań, choć tak naprawdę i ona nie

wpłynęła na ocenę sytuacji

na rynku.

W efekcie zakończyliśmy notowania pod poziomem poniedziałkowego zamknięcia. Jest to druga w rzędu sesja, na której ceny zanotowały spadek względem poprzedniego dnia. Czy jest się czym martwić? Nie bardzo. Zauważmy, że skala przeceny nie jest duża. Przecena o ponad 1,5 proc. to przecież jeszcze nie dramat. Kursy nie oddaliły się znacznie od poziomu szczytu i w każdej chwili popyt może skutecznie zagrozić rekordom. Kiedyś zapewne ta zwyżka się skończy, ale by to ogłosić, potrzebne są sygnały słabości rynku. Jeszcze sesję wcześniej mieliśmy okazję obserwować, jak ceny wspinają się na poziomy wcześniej nie notowane. Trudno to nazwać słabością. Nawet jeśli są wątpliwości co do faktycznego charakteru tego ruchu.

Jedna sesja, a właściwie jej końcówka bessy nie czyni, a więc z mocniejszymi wnioskami warto poczekać.

Oczywiście, słabe zakończenie notowań pewnie będzie miało swoje konsekwencje na dzisiejszej sesji. Jednym z głównych winowajców przeceny był KGHM. To ta spółka stała się ciężarem w drugiej części dnia. Dzień wcześniej opublikowane zostały wyniki, które można było uznać za zgodne z rynkowym konsensusem. Zysk za I kw. okazał się lepszy od prognoz, ale zawierał już w sobie dywidendę pochodzącą z Polkomtela. Jeśli ją odliczyć, wynik nie zaskoczył nikogo. Spółka zaczęła dzień nieźle, ale zakończyła w słabych nastrojach.

Swoje też zrobił rynek amerykański. Początek sesji za oceanem zbiega się z końcem sesji u nas. Tym razem był to słaby początek, choć nie można tu mówić o zaskoczeniu, skoro poprzednia sesja była 24. sesją wzrostową (średnia przemysłowa) z ostatnich 27. Taka sytuacja miała już miejsce w historii notowań. W 1927 roku. To pokazało, jak wyjątkowa jest ostatnia zwyżka w USA oraz sprawiło, że rynek doczekał się korekty. U nas pojawiła się również. Na razie o niczym innym mówić nie można. Pierwszym sygnałem słabości byków będzie przełamanie poziomu ostatniego lokalnego dołka

(3510 pkt).

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy