Już 9,2 miliarda dolarów w akcjach warta jest oferta Chicago Mercantile Exchange (CME), złożona drugiej z chicagowskich giełd kontraktów terminowych. Tymczasem Departament Sprawiedliwości wszczął przesłuchania przedstawicieli zarówno CME, jak i Chicago Board of Trade (CBOT). Wciąż nie wiadomo, czy władze antymonopolowe zezwolą na połączenie gigantów prowadzących handel kontraktami futures.
Podniesienie przez CME wartości oferty o 16 procent to odpowiedź na aktywne włączenie się do gry o CBOT operatora innej giełdy kontraktów terminowych, IntercontinentalExchange. Aby przebić konkurenta, CME gwarantuje również wykup znacznej części akcji, którymi zapłaci za CBOT - wartych 3,5 miliarda dolarów.
Oczekiwana od miesięcy fuzja spowodowałaby, że połączony podmiot skupiałby prawie 100 procent amerykańskiego obrotu kontraktami terminowymi opartymi o stopy procentowe i indeksy giełdowe. Dlatego jej potencjalne skutki dla konsumentów podlegają szczegółowemu prześwietleniu przez odpowiedni wydział Departamentu Sprawiedliwości. Ten nie spieszy się z decyzją, a akcje CME od kilku miesięcy tanieją. Podobnie jak papiery Intercontinental Exchange.
Intercontinental oferuje za CBOT 9,1 miliarda USD. Firma zarządzająca giełdą w Atlancie, na której handluje się kontraktami futures opartymi na surowcach energetycznych, rozpoczęła w ubiegłym tygodniu ofensywę medialną. Jej dyrektor Jeffrey Sprecher przekonuje, że tylko fuzja Intercontinental - CBOT gwarantowałaby utrzymanie konkurencji na rynku kontraktów terminowych.
Na pierwszy rzut oka Sprecher ma rację. Po połączeniu, CME i CBOT kontrolowałyby całość handlu kontraktami opartymi na stopach procentowych, 99,7 proc. obrotu prowadzonego w oparciu o indeksy giełdowe i 96,8 proc. futures i opcji na obce waluty. Jednak kierownictwa obu giełd liczą, że rynek tego typu instrumentów finansowych zakwalifikowany zostanie przez Departament Sprawiedliwości jako globalny - oznaczałoby to, że planowana fuzja nie uderzy w amerykańskich inwestorów, gdyż będą oni mogli swobodnie przenosić się na giełdy zagraniczne. Podobne stanowisko administracja zajęła dwa lata temu wobec przejęcia przez Whirlpool konkurenta z branży, firmy Maytag.