Ukraińskie rurociągi pilnie potrzebują inwestora z zagranicy

Wybuch rury na Ukrainie zaniepokoił Unię, która naciska na Kijów, aby wyremontował magistrale. Rząd nie ma środków i pewnie poszuka zagranicznego inwestora

Aktualizacja: 20.02.2017 20:52 Publikacja: 14.05.2007 08:21

Unia Europejska może zrezygnować ze sprowadzania gazu przez ukraińskie rurociągi. Zdaniem Andrisa Piebalgsa, unijnego komisarza ds. energetyki, jeśli Kijów nie zagwarantuje bezpieczeństwa systemu przesyłowego, Wspólnota rozważy transport surowca przez alternatywne trasy.

Możliwości ukraińskich rur pozwalają, aby rocznie do krajów unijnych płynęło 141 mld m sześc. gazu. W tym roku do Unii ma być dostarczone tym szlakiem 116,8 mld. m sześć. błękitnego paliwa. Stan rurociągów na Ukrainie pozostawia wiele do życzenia.

Wybuch zwrócił

uwagę Brukseli i Moskwy

Tydzień temu w centralnej części kraju doszło do wybuchu gazociągu biegnącego na trasie Urengoj- Pomary-Użgorod. Była to największa tego typu awaria od dzięsięciu lat. Tuż po wypadku agencja informacyjna Interfax podała, że zagrożone są dostawy gazu do Europy. Operator magistrali stwierdził, że sytuacja jest pod kontrolą i dostawy realizowane są przez zapasowy rurociąg. PGNiG oraz MOL poinformowały, że gaz płynie bez zakłóceń. Awaria wywołała dyskusję nad bezpieczeństwem tranzytu gazu przez Ukrainę. Andris Piebalgs zażądał od Kijowa dodatkowych gwarancji dla dostaw paliwa do Europy. Niepokoi się nie tylko Stary Kontynent. Awarią zainteresował się też Gazprom, który przez Ukrainę sprzedaje do krajów europejskich 80 proc. paliwa.

Potrzeba nowego inwestora

System przesyłowy gazu na terytorium naszego sąsiada ma już 30 lat. - Podobne wypadki mogą się powtarzać, gdyż rury wymagają remontu - uważa Aleksander Błochin, analityk firmy inwestycyjnej Ak Bars Finansa. Większość ekspertów jest zgodna: ukraińskie magistrale tranzytowe potrzebują inwestora. O potrzebie dodatkowego finansowania rur mówią też przedstawiciele ich operatora, koncernu Naftogaz Ukraina. Wiele wskazuje na to, że firma, aby przywrócić zaufanie do naddnieprzańskich rurociągów będzie musiała znaleźć zagranicznego partnera.

Na razie z prawnego punktu widzenia jest to niemożliwe. Parlament ukraiński uchwalił ustawę, która zabrania prywatyzowania gazociągów. Zapis miał chronić je przed przejęciem przez Gazprom. Rosyjski koncern niejednokrotnie interesował się systemem przesyłowym sąsiada. Ukraińskie władze uważają, że rozmiar inwestycji w rurociągi jest wystarczający. Rocznie w trasy przesyłowe Kijów inwestuje 0,8-1 mld USD. Specjaliści uważają, że to mało i typują już potencjalnych partnerów. - Do tego projektu oprócz Gazpromu może wejść Eni, E.ON Ruhrgas i Gaz de France - wylicza Jekaterina Małofiejewa z banku inwestycyjnego Renaissance Capital.

"Kommiersant"

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy