Przede wszystkim korzystne dane o amerykańskiej inflacji były tym czynnikiem, który zachęcał wczoraj inwestorów do zakupów akcji. Już na samym początku sesji na Wall Street indeks Dow Jones wyrwał ponad 13 400 punktów - osiągnął ten poziom po raz pierwszy w historii - a szerszy Standard & Poor?s 500 znów znalazł się najwyżej od sześciu lat. Indeks cen konsumpcyjnych wzrósł w kwietniu za Atlantykiem o 0,4 proc., poniżej prognoz, a bez uwzględnienia cen żywności i energii tylko o 0,2 proc. W efekcie wskaźnik inflacji bazowej spadł do 2,3 proc., najniższego poziomu od roku.
To może oznaczać, że Rezerwa Federalna straci argument do podniesienia stóp procentowych, czego obawiali się inwestorzy z rynku akcji. Wielu inwestorów ma wręcz nadzieję, że w końcu nadejdą obniżki stóp, które pozwoliłyby ponownie rozruszać gospodarkę i pomogłyby utrzymać dobrą koniunkturę na giełdowych parkietach. Dane ze Stanów pozytywnie wpłynęły na giełdy w Europie, przede wszystkim na zachodzie kontynentu (w naszej części utrzymały się spadki). Inwestorzy grają też pod przejęcia. A te znów obrodziły: brytyjska agencja informacyjna Reutera za równowartość ponad 17 miliardów dolarów trafi w ręce kanadyjskiej grupy Thomson, natomiast największy na świecie producent piasku i żwiru, firma Hanson, padła łupem niemieckiego HeidelbergCement, który gotów jest zapłacić ok. 16 mld USD. Akcje Reuters Group w Londynie urosły o 3,4 proc., a Hansona o ponad 4 proc. Na zainteresowaniu tymi papierami skorzystały też inne spółki związane z branżą mediów i budownictwa. Wzięcie miały też firmy motoryzacyjne. Akcje DaimlerChryslera szły w górę po publikacji lepszych od prognoz wyników finansowych, a za Atlantykiem duży popyt na papiery General
Motors wywołała pozytywna rekomendacja od analityków banku Lehman Brothers. Dowodem nie najlepszej koniunktury w amerykańskiej budowlance były słabe wyniki Home Depot. Akcje tej sieci składów budowlanych spadły o ponad 2 proc., najmocniej od prawie trzech miesięcy.