Zagraniczne fundusze wzięte!

Polscy specjaliści przejęli zarządzanie zagranicznymi funduszami. SEB TFI kieruje inwestycjami dwóch podmiotów swojej spółki matki. Zyskują na tym także spółki z warszawskiej giełdy - szwedzkie pieniądze w sporej części idą na zakup ich papierów

Aktualizacja: 20.02.2017 18:43 Publikacja: 17.05.2007 07:55

Szwedzki SEB zdecydował się powierzyć swojej polskiej spółce - SEB Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych - zarządzanie dwoma funduszami. Od stycznia tego roku za wynik SEB Osteuropafond odpowiedzialny jest Piotr Sieradzan, a o wysoką stopę zwrotu SEB Eastern Europe Small Cap Fund dba Wojciech Rostworowski. Obaj specjaliści zarządzają oprócz tego portfelami funduszy z udziałem akcji w SEB TFI. Przy inwestycjach zagranicznych mają wsparcie zespołów z Estonii i Litwy.

Wyjątkowa sytuacja

To prawdopodobnie jedyny taki przypadek w Polsce. Do tej pory było raczej na odwrót - krajowe fundusze oddawano w zarządzanie ekspertom ze spółki matki. Przykład: inwestycjami Pioneer Akcji Amerykańskich z oferty Pioneer Pekao TFI kieruje John Carey.

- Zarządzanie zagranicznymi funduszami z Polski to sytuacja stosunkowo nowa na naszym rynku i pozytywnie świadczy o jego rozwoju. Przede wszystkim w dwóch aspektach: po pierwsze, nasz rynek wciąż jest niezwykle atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów, którzy tu chcą inwestować swoje pieniądze, po drugie - jest już na tyle rozwinięty, że posiada kadrę najwyższej klasy ekspertów, którym powierza się zarządzanie tymi środkami, bo kto zrobi to lepiej niż ci, którzy z sukcesem pomnażają pieniądze Polaków - mówi Marcin Dyl, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami.

Częściej zdarza się natomiast, że polskie towarzystwo funduszy luźno współpracuje z firmami zarządzającymi aktywami z własnej grupy.

Nasze spółki u Szwedów

Szwedzi docenili także atrakcyjność polskich spółek. Oba fundusze SEB, wraz z zaangażowaniem polskich zarządzających w proces inwestycyjny, zmodyfikowały swoją strategię. Koncentrują się na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, ale w tym roku ulokowały znaczną część pieniędzy w Polsce.

SEB Eastern Europe Small Cap Fund na koniec 2006 roku miał 26 proc. aktywów ulokowanych w akcjach firm notowanych na GPW. Teraz ten udział wzrósł do około 40 proc.

- Fundusz cieszy się teraz nieco większą popularnością wśród klientów. Jego aktywa wzrosły od początku roku ze 160 mln do 250 mln euro - mówi Wojciech Rostworowski.

Od początku roku SEB Eastern Europe Small Cap Fund zarobił prawie 18 proc. (w SEK, czyli szwedzkiej koronie).

SEB Osteuropafond notuje słabsze wyniki - od początku roku zyskał około 4,6 proc. (w SEK), głównie ze względu na sporą część aktywów ulokowanych w Rosji. W Polsce zwiększył inwestycje z 16 proc. do 25 proc. aktywów rzędu 4,9 mld SEK (około 2 mld zł).

- Zwiększyliśmy zaangażowanie w sektor budowlany - mówi Piotr Sieradzan.

W portfelach funduszy SEB znalazły się duże polskie spółki, takie jak PKN Orlen, Pekao, KGHM, PKO BP, ale też mniejsze, m.in. LPP, Cersanit-Krasnystaw, Wawel, Fota, Barlinek, Rafako. Łącznie, na koniec marca oba podmioty zainwestowały swoje środki w papiery 47 polskich firm giełdowych.

trzy pytania do...

Ewy Małyszko

Prezes SEB TFI

Dołączyliśmy do elity

Dlaczego szwedzki SEB zdecydował się powierzyć SEB TFI zarządzanie swoimi funduszami?

Zaczęliśmy od doradztwa w zarządzaniu zarejestrowanym w Szwecji SEB Osteuropafond oraz dwoma funduszami luksemburskimi: SEB Eastern Europe Small Cap Fund oraz SEB Eastern Europe ex. Russia już w ubiegłym roku. Wszystkie osiągnęły bardzo dobre wyniki. W ramach tego projektu współpracowaliśmy z kolegami z Litwy, Łotwy i Estonii. Nasz akcjonariusz doszedł do wniosku, że mamy niezbędną wiedzę, doświadczenie i znajomość rynku.

Jakie ma to znaczenie dla SEB TFI?

Bezpośrednia odpowiedzialność za fundusze zagraniczne sprawiła, że dołączyliśmy do elity międzynarodowych firm zarządzających. Nasze wyniki porównywane są z wynikami największych graczy tej branży na świecie.Myśli Pani, że za SEB pójdą inne zagraniczne firmy?

Uważam, że nasi specjaliści nie ustępują swoim zagranicznym kolegom. Musimy również wziąć pod uwagę koszty zarządzania, które w Europie Wschodniej są niższe niż np. w Luksemburgu. Ale pamiętajmy, że wejście Polski do strefy euro może spowodować efekt odwrotny, np. przejęcie zarządzania funduszami obligacji przez zachodnie firmy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy