Szwedzki SEB zdecydował się powierzyć swojej polskiej spółce - SEB Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych - zarządzanie dwoma funduszami. Od stycznia tego roku za wynik SEB Osteuropafond odpowiedzialny jest Piotr Sieradzan, a o wysoką stopę zwrotu SEB Eastern Europe Small Cap Fund dba Wojciech Rostworowski. Obaj specjaliści zarządzają oprócz tego portfelami funduszy z udziałem akcji w SEB TFI. Przy inwestycjach zagranicznych mają wsparcie zespołów z Estonii i Litwy.
Wyjątkowa sytuacja
To prawdopodobnie jedyny taki przypadek w Polsce. Do tej pory było raczej na odwrót - krajowe fundusze oddawano w zarządzanie ekspertom ze spółki matki. Przykład: inwestycjami Pioneer Akcji Amerykańskich z oferty Pioneer Pekao TFI kieruje John Carey.
- Zarządzanie zagranicznymi funduszami z Polski to sytuacja stosunkowo nowa na naszym rynku i pozytywnie świadczy o jego rozwoju. Przede wszystkim w dwóch aspektach: po pierwsze, nasz rynek wciąż jest niezwykle atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów, którzy tu chcą inwestować swoje pieniądze, po drugie - jest już na tyle rozwinięty, że posiada kadrę najwyższej klasy ekspertów, którym powierza się zarządzanie tymi środkami, bo kto zrobi to lepiej niż ci, którzy z sukcesem pomnażają pieniądze Polaków - mówi Marcin Dyl, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami.
Częściej zdarza się natomiast, że polskie towarzystwo funduszy luźno współpracuje z firmami zarządzającymi aktywami z własnej grupy.