Bezpośrednim skutkiem wejścia Rumunii do Unii Europejskiej od początku roku było ponaddwukrotne zwiększenie deficytu na rachunku obrotów bieżących tego kraju. Deficyt ten w I kwartale wzrósł do 3,1 mld euro, z 1,4 mld euro w zeszłym roku.

Rumunia od 1 stycznia zlikwidowała cła na import z krajów członkowskich Unii. Towary z importu stały się w Rumunii tańsze także dlatego, że duży napływ inwestycji zagranicznych umocnił kurs jej waluty. Niższe podatki, wyższe płace i łatwiejszy dostęp do kredytów też przysporzyły Rumunom pieniędzy na kupowanie towarów z importu.

W rezultacie import Rumunii z krajów UE wzrósł o 41 proc., a cały import o 30 proc., przy wzroście eksportu o 14 proc. Deficyt handlowy w I kwartale wzrósł do 4 mld euro.

Ekonomiści prognozują, że deficyt obrotów bieżących w stosunku do PKB wzrośnie w tym roku do 12 proc., z 10 proc. w ub.r. W marcu MFW ostrzegł Rumunię, by kontrolowała ten deficyt, bo jego nadmierne rozmiary za bardzo uzależniają krajową walutę od czynników zewnętrznych.