Cena uncji na wczorajszych fixingach w Londynie, ustalanych telefonicznie dwa razy dziennie przez pięć banków, spadła o 1 proc. Na giełdzie złoto z natychmiastową dostawą traciło nawet 1,5 proc. Tak inwestorzy zareagowali na wzrost kursu amerykańskiego dolara w stosunku do jena do poziomu najwyższego od prawie trzech miesięcy i drugi dzień umacniania się dolara do euro. Taka sytuacja na rynku walutowym zmniejszyła popyt na złoto tych inwestorów, którzy kupują ten kruszec, chcąc zabezpieczyć się przed spadkiem wartości amerykańskich aktywów. Dolar umocnił się po opublikowaniu rządowego raportu, informującego o poprawie sytuacji na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych, a kurs jena zaczął spadać po decyzji japońskiego banku centralnego o utrzymaniu stóp procentowych na poziomie 0,5 proc.,
zdecydowanie najniższym wśród krajów tworzących Grupę Siedmiu. Od początku roku złoto zdrożało o niecałe 4 proc. między innymi w wyniku oczekiwań, że rosnące ceny surowców zwiększą popyt na złoto traktowane jako zabezpieczenie przed inflacją. Inflacja nie jest jednak tak duża, by zrównoważyć na rynku złota zniżkowy wpływ mocniejszego dolara.
Wolumen obrotów złotem na londyńskiej giełdzie był w kwietniu o 23 proc. mniejszy niż przed rokiem, a obroty srebrem spadły na tym rynku w ciągu roku aż o 50 proc.
Na popołudniowym fixingu w Londynie uncja złota kosztowała wczoraj 656,75 USD w porównaniu z 663,20 USD rano. Przed tygodniem za uncję płacono 673,50 USD.