Białoruś chce sprywatyzować spółkę Naftan, do której należy rafineria w Nowopołocku, jedna z największych w naszym regionie, oraz dwie inne firmy petrochemiczne.
- Przygotowujemy prywatyzację spółek naftowych. Wkrótce zamierzamy sprzedać akcje Naftanu - powiedział wicepremier Białorusi Władimir Siemaszko, cytowany przez rosyjski dziennik "Wiedomosti". Na giełdę mogą ponadto trafić spółki Polimir i Chimwołokno. Akcje mają być uplasowane na parkiecie za granicą. - Na razie sprzedamy od 10 proc. do 15 proc. udziałów w tych spółkach - twierdzi Siemaszko.
Białoruski rząd chce, by giełdowe debiuty firm naftowych były pierwszym krokiem w kierunku zawarcia "strategicznego sojuszu" z międzynarodowym inwestorem. Wicepremier ma nadzieję, że zagraniczna spółka zainwestuje w lokalne przedsiębiorstwa i zapewni im zbyt na światowych rynkach.
Gabinet zapewnia, że już trwają negocjacje z koncernami zainteresowanymi akcjami lokalnych firm. Na razie nie chce jednak wyjawić ich nazw. "Wiedomosti" twierdzą, powołując się na białoruskiego ekonomistę Leonida Zajko, że wśród nich może być Łukoil. Koncern nie chciał komentować spekulacji.
Siergiej Musienko, szef instytutu ekonomicznego Ecoom w Mińsku, uważa, że rząd Aleksandra Łukaszenki będzie chciał zachować kontrolę nad spółkami jeszcze przez kilka lat.