Wczorajszy dzień na rynku długu przebiegał bez większych zmian rentowności na całej długości krzywej dochodowości. Obligacje dwuletnie OK0709 kwotowane były przy poziomie rentowności 4,74 proc., pięcioletnie PS0412 5,11 proc., a dziesięcioletnie DS1017
5,25 proc.
Jedyna informacja makroekonomiczna, opublikowana wczoraj przez GUS - inflacja netto, która zgodnie z oczekiwaniami wyniosła 1,5 proc. r./r., nie spowodowała większych zmian w cenach polskiego długu. Patrząc na całą krzywą, w dalszym ciągu jesteśmy świadkami zawężania się spreadów asset-swapowych, oznaczających spadek premii za ryzyko kredytowe, a także niską podaż obligacji na rynku pierwotnym. Sądzę, że tendencja ta nie ulegnie zmianie w najbliższym czasie, ze względu na brak zagrożeń dla rozwoju polskiej gospodarki i braku awersji do ryzyka. Zgodnie z ankietowanymi przez agencję Reuters analitykami, Rada Polityki Pieniężnej pozostawi stopy procentowe w maju i czerwcu bez zmian, co również powinno wspierać rynek polskich obligacji. Przy braku znaczących czynników zewnętrznych nie spodziewałbym się więc w najbliższym czasie istotnych wzrostów rentowności wśród papierów na długim końcu krzywej dochodowości.