Teraz czas na ministrów

Aktualizacja: 20.02.2017 10:44 Publikacja: 29.05.2007 07:49

Bankowa komisja śledcza będzie dziś przesłuchiwać b. premiera Waldemara Pawlaka oraz b. przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd i b. ministra skarbu Jacka Sochę - zapowiedział Adam Hofman, przewodniczący komisji z PiS. Z oboma politykami członkowie komisji mają rozmawiać na temat prywatyzacji Banku Śląskiego.

Waldemar Pawlak odwołał w 1994 r., bez konsultacji z ówczesnym ministrem finansów Markiem Borowskim, wiceministra finansów Stefana Kawalca, którego politycy obciążali odpowiedzialnością za nieprawidłowości przy prywatyzacji Banku Śląskiego. Między innymi w związku z tym Borowski podał się do dymisji.

Notowania giełdowe BSK rozpoczęły się w styczniu 1994 roku. Na pierwszej sesji za walory banku płacono 13,5 razy więcej, niż wynosiła cena emisyjna.

W czwartek komisja śledcza przesłucha byłego pełniącego obowiązki szefa resortu finansów Henryka Chmielaka oraz byłego prezesa Banku Śląskiego Mariana Rajczyka.

Następnego dnia komisja ma przesłuchać b. ministra finansów Grzegorza Kołodkę i b. wiceministra Krzysztofa Kalickiego.

Kolejne posiedzenie komisji zaplanowano za dwa tygodnie. Komisja ma wówczas przesłuchać Marka Borowskiego oraz byłą prezes NBP Hannę Gronkiewicz-Waltz (obecnie prezydenta Warszawy), która zapowiedziała, że nie stawi się na przesłuchaniu.

Prace dotyczące prywatyzacji Banku Śląskiego komisja chce zakończyć w czerwcu. Adam Hofman zapowiedział, że powstanie specjalne podsumowanie tej części prac komisji.

PAP

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Jakie cechy powinien mieć lider, by reagować na zmiany?
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego