- Sąd zarejestrował już podwyższenie kapitału - mówi Andrzej Sielski, prezes Radpolu. Spółka, która zadebiutowała na GPW 10 maja, może więc dysponować pieniędzmi, które pozyskała z emisji akcji (41,3 mln zł netto) i zabiera się do realizacji celów emisyjnych.
Radpol spłacił już kredyty o wartości ponad 7,17 mln zł, zmniejszając zadłużenie do około 1,63 mln zł (łącznie długo- i krótkoterminowe). Uwolniona zdolność kredytowa ma zostać wykorzystana w razie konieczności pozyskania dodatkowego finansowania na przejęcia. Radpol zarezerwował sobie na ten cel 7,7 mln zł z oferty publicznej.
- Zgodnie z naszymi założeniami zaczęliśmy wdrażać inwestycje planowane na lata 2007-2012. Do naszych priorytetów należy rozwój parku maszynowego polegający między innymi na zakupie nowych i rozbudowie istniejących już urządzeń - wskazuje A. Sielski.
Niedawno firma poinformowała o zawarciu umowy na modernizację infrastruktury akceleratora, czyli urządzenia do produkcji wyrobów termokurczliwych. Wartość kontraktu to ponad 1 mln zł. - Jest to pierwszy z serii kontraktów, które Radpol zamierza podpisać. Natomiast w ramach realizacji innowacyjnych projektów podpisaliśmy umowę na dofinansowanie przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości innowacyjnej linii technologicznej do produkcji wyrobów termokurczliwych - mówi prezes.
Podczas oferty publicznej akcje Radpolu sprzedawano po 6,8 zł. Wczoraj płacono za nie 12,09 zł (+1 proc.). Prawa do akcji wyceniono na 12,22 zł (+3,8 proc.). Dziś mają być notowane po raz ostatni.