Zakłady Azotowe Puławy są największą firmą nawozowo-chemiczną w Polsce. Około połowy jej przychodów pochodzi ze sprzedaży nawozów, w tym przede wszystkim azotowych. Drugą połowę generują inne chemikalia - szczególnie melamina i kaprolaktam.
Podobnie jak Police, także Puławy korzystają ze światowej koniunktury, która panuje ostatnio w branży chemicznej, szczególnie w obszarze produkcji dla rolnictwa (średnia cena nawozów na koniec I kwartału wzrosła w ujęciu rok do roku o 7,7 proc.). Są jednak spore różnice między obiema firmami: rosnący popyt na nawozy wynika głównie ze zwiększenia powierzchni zasiewu tzw. roślin energetycznych (takich jak rzepak czy kukurydza), które są następnie wykorzystywane do produkcji biopaliw. W takich uprawach w mniejszym stopniu niż wspomniane już nazowy wieloskładnikowe, stosuje się związki azotu, które są sztandarowym produktem Puław.
Do poprawy wyników finansowych puławskich zakładów w większym stopniu przyczyniła się natomiast produkuja mocznika oraz roztworu saletrzano-mocznikowego (RSM). Ceny obu tych substancji w ciągu ostatnich kilku miesięcy istotnie wzrosły (kurs mocznika sięga nawet historycznych rekordów).
Wszystko to wpłynęło na poprawę wyników finansowych Puław w okresie styczeń-marzec tego roku, czyli w III kwartale roku obrachunkowego 2006/2007): sprzedaż wzrosła prawie o 18 proc., a zysk netto - o 33 proc. Zarząd firmy zdecydował się w tej sytuacji podwyższyć dotychczasowe prognozy finansowe na bieżący rok: przychody miałyby według nowych przewidywań sięgnąć 2,17 mld zł (o ponad 6,5 proc. więcej niż dotychczas), a zysk netto - 115,7 mln zł (wzrost o 40 proc. wobec wcześniejszych założeń). Dodajmy, że do wypełnienia nowej prognozy wyniku finansowego brakuje Puławom zaledwie 10,2 mln zł.
Puławy ogłosiły niedawno nową strategię na lata 2007-2017. Zakłada ona m.in. zwiększenie mocy produkcyjnych w kraju oraz akwizycje zagraniczne.