Część spółek pozostaje w uśpieniu

Hossa w branży metalowej jest wyjątkowo wybiórcza. Obok spółek w stabilnych trendach wzrostowych nie brakuje też takich, których kursy pogrążone są w marazmie. Mało zachęcający jest poziom wycen

Aktualizacja: 20.02.2017 00:11 Publikacja: 11.06.2007 08:41

Od czasu naszej poprzedniej analizy poświęconej branży metalowej kursy spółek do niej należących wzrosły przeciętnie o jedną czwartą. Jak widać na wykresie, moment rozpoczęcia nowego etapu hossy wyznaczyło przebicie przez nieważony indeks branżowy szczytu z końca listopada ub. r. Tym samym indeks "wyrwał się" z trwającego prawie pół roku marazmu. Jego roczne tempo przekroczyło ponownie 100 proc. Ponieważ - jak widać na wykresie - roczna dynamika indeksu branżowego charakteryzuje się wyraźną cyklicznością, to obecnie branża jest ponownie w fazie ekspansji. Potwierdziły się zatem przypuszczenia, o których pisaliśmy w końcu marca.

Naturalna hossa

Hossa w branży metalowej jest obecnie czymś wręcz naturalnym z kilku powodów. Po pierwsze, indeks branżowy znajduje się w długoterminowym trendzie wzrostowym, którego początki sięgają stycznia 2003 r. Dopóki ten trend nie zostanie podważony przez naruszenie istotnych wsparć, dopóty są znacznie większe szanse na to, że kursy akcji będą iść w górę. Nie można zakładać, że pierwsza z rzędu korekta przekreśli dotychczasowy trend. Zresztą przemysłowi metalowemu cały czas sprzyja koniunktura w gospodarce, a zwłaszcza rekordowa dynamika inwestycji.

Gwiazdy...

Spółkami mogącymi się pochwalić niemal nieprzerwanymi trendami wzrostowymi, są przede wszystkim Impexmetal i Stalprodukt. Zwłaszcza akcje tej drugiej spółki wyróżniały się od początku ubiegłego roku bliskim ideału kompromisem między wysoką stopą zwrotu a ryzykiem. Podczas gdy w zeszłym roku kurs Stalproduktu poszedł w górę sześciokrotnie, to najgłębsza korekta (w maju i czerwcu ub. r.) sprowadziła notowania w dół o 15 proc. Większe straty zanotowali wówczas posiadacze walorów niejednej spółki z WIG20.

Mimo nieustającej świetnej passy Impexmetalu i Stalproduktu, bohaterem numer jeden w branży w ostatnim miesiącu były Ropczyce. Od końca marca akcje spółki podwoiły wartość dzięki rekordowym wynikom finansowym i zakupom ze strony instytucji finansowych, które kontrolują już jedną czwartą akcji. Uwagę inwestorów zaczęła też zwracać Zetkama. Kurs producenta armatury przemysłowej i odlewów żeliwnych przebił szczyty z kwietnia i października ub. r. (odpowiednio: 23,7 zł i 23,49 zł), co stanowi długoterminowy sygnał kupna. W tym przypadku impulsem okazało się wezwanie na papiery Zetkamy ogłoszone przez Avallon MBO. Wizerunkowi spółki pomogło też z pewnością zasugerowanie wejścia w modną działalność deweloperską.

Na wymienionych czterech spółkach hossa w branży w zasadzie się jednak kończy. Przebieg notowań pozostałych firm na ogół nie pozwala na stwierdzenie, że znajdują się w trendzie wzrostowym. Okręt flagowy branży metalowej - KGHM - tkwi w rocznym trendzie bocznym, lawirując między dołkami na poziomie około 80 zł a szczytami z lata i jesieni ubiegłego roku (około 120 zł) oraz maja 2006 r. (135 zł).

... i maruderzy

Odrębną grupę stanowią: Alchemia, Hutmen i Odlewnie. Ich cecha wspólna to przedłużający się trend boczny i niewielka zmienność kursów. Notowania dwóch pierwszych przeżywają coś, co można określić jako traumę związaną z gigantycznymi emisjami akcji. Alchemia jeszcze co prawda nie sprzedała nowych akcji (ma ich być 168,7 mln), ale już na początku lutego odłączono prawa poboru. Od tego czasu notowania pogrążone są w marazmie. To nie pierwszy taki przypadek, bo po poprzedniej ogromnej emisji (prawa poboru do niej odłączono na początku stycznia ub. r.) kurs aż przez dziewięć miesięcy stał w miejscu, a w końcowym etapie trendu bocznego zmienność była wręcz symboliczna.

Taki sam los spotkał Hutmen. Jeszcze w grudniu odłączono prawa poboru do 17 mln nowych akcji. Po trzech miesiącach przeceny notowania ustabilizowały się, ale trwałego odbicia na razie nie widać. W odreagowaniu skutecznie przeszkodziła afera w spółce zależnej - hucie Szopienice (jej straty na spekulacji kontraktami terminowymi na miedź zabrały grupie Hutmenu prawie 25 mln zł zysku).Za atut branży trudno uznać poziom wycen. Akcje stały się dość drogie, o czym świadczy skok przeciętnego wskaźnika cena/zysk powyżej 25. Kiedy po raz ostatni wskaźnik przekroczył ten poziom (we wrześniu ub. r.), niebawem zatrzymała się zwyżka indeksu branżowego. To świadczy o tym, że z kontynuacją hossy może być problem. Przyczyny sukcesywnego wzrostu wycen widać na wykresie słupkowym. Niemal regułą od I kwartału 2006 r. było, że indeks branżowy rósł szybciej niż przeciętnie zyski spółek. Miniony kwartał wpisał się w tę prawidłowość (choć rekordowy pod tym względem był I kwartał ub. r. - wówczas indeks wzrósł prawie o 56 pkt proc. szybciej niż zysk na akcję).

Najniższe C/Z w sektorze tradycyjnie już ma KGHM, jednak niska wycena to prosta konsekwencja ryzyka związanego z bardzo zmiennymi notowaniami miedzi (o czym przekonała się wspomniana huta Szopienice). O tym, jak trudne do prognozowania są ceny czerwonego metalu, świadczą ostatnie tygodnie. Notowania miedzi nie mogą odrobić majowych strat mimo trwającego nieprzerwanie od czterech miesięcy spadku zapasów tego surowca (które są podstawowym czynnikiem fundamentalnym).

Na pierwszy rzut oka atrakcyjnie prezentuje się również grupa Alchemii z C/Z poniżej 10. Po wejściu do obrotu akcji nowej emisji spółka przestanie być już jednak tak tania. Rozwodnienie kapitału sprawi, że nawet jeśli do obliczeń uwzględnimy górną wartość z przedziału prognozy zysku netto spółki na ten rok (150-180 mln zł), to i tak C/Z skoczy do prawie 19.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy