Na przełomie czerwca i lipca Długie Rozmowy (DR), hurtowy operator telekomunikacyjny, zamierza złożyć w Komisji Nadzoru Finansowego prospekt emisyjny. Andrzej Bińkowski, założyciel i jedyny akcjonariusz firmy (przez wehikuł Nordkapp Equity Parnters), planuje publiczną ofertę akcji, których sprzedaż ma przynieść pieniądze na wejście w segment klientów detalicznych.
Ważny detal
- Chcemy z hurtu przejść na detal - mówi A. Bińkowski. Dodaje, że zachowując kontrolę nad DR, chciałby sprzedać nowym inwestorom papiery za ok. 30-40 mln zł. Na tyle szacuje koszty związane z realizacją strategii wejścia na rynek detaliczny. Jej ostateczne wdrożenie przewiduje w 2009 roku. Wartość całej firmy ocenia na 60 mln zł. Zdaniem A. Bińkowskiego, 25-28 mln zł to pieniądze potrzebne na rozwój organiczny, a pozostała kwota na ewentualne przejęcie.
- Jesteśmy pewnie jedynym prywatnym podmiotem na tyle zaawansowanym, który jest dobrą platformą do rozwoju na dodatkowo regulowanym rynku detalicznym. Mamy własną infrastrukturę w postaci 47 punktów styku z siecią Telekomunikacji Polskiej i kilkanaście punktów styku z sieciami innych operatorów. Mamy własny system komutacyjny, decyzje UKE w sprawie płaskich stawek rozliczeń z TP oraz o dostępie do internetu (tzw. BSA), a w konsultacji jest decyzja UKE o hurtowym zakupie abonamentu (WRL) - wyliczał A. Bińkowski. Według niego, w ciągu 3-4 miesięcy Długie Rozmowy będą w stanie przedstawić rynkowi atrakcyjną ofertę w postaci abonamentu z nielimitowaną liczbą połączeń. Z czasem firma ma skonstruować kompleksową ofertę dla rynku masowego, obejmującą pakiet głos, dane i wideo, tj. triple play.
Do końca roku