W grudniu 2007 roku Elektrobudowa poinformowała, że planowane akwizycje pochłoną 70 milionów złotych, na zwiększenie mocy produkcyjnych firma przeznaczy 20 milionów złotych i tyle samo na zakup licencji i systemów informatycznych. Łącznie inwestycje miały osiągnąć 110 milionów, które firma chce pozyskać z giełdy.
"Chcemy z zysku za 2007 rok przeznaczyć część środków na dywidendę a resztę na rozwój. Będziemy chcieli utrzymać jako zarząd tendencję, by dywidenda rok do roku rosła o 50 groszy na akcję. W minionym roku dywidenda wyniosła 2 złote" - powiedział Reuterowi Fołtynowicz i zastrzegł, że ostateczna decyzja co do dywidendy należy do akcjonariuszy.
W ubiegłym roku skonsolidowany zysk netto Elektrobudowy wyniósł 34,1 miliona złotych, a na 2008 rok spółka planuje 39 milionów zysku.
"Mamy jeszcze środki z emisji. To jest około 90 milionów. Będziemy mieli środki z ubiegłorocznego zysku. Poszukujemy okazji do kupna firm, które by dywersyfikowały naszą działalność pod względem rynkowym i geograficznym" - powiedział Fołtynowicz.
"Możliwe są inwestycje w kraju bądź za granicą, ponieważ w tej dziedzinie, w której my działamy mamy do czynienia z globalnym rynkiem" - dodał.