Biegły badający skonsolidowane sprawozdanie Hyperionu (spółka niedawno opublikowała raport, a głosowanie w sprawie jego zatwierdzenia odbędzie się 29 sierpnia na NWZA) zwrócił uwagę na sposób, w jaki operator oszacował wartość przejmowanych firm.
Zabrakło czasu na wyceny
Tylko w niektórych przypadkach, jak tego chcą Międzynarodowe Standardy Sprawozdawczości Finansowej, Hyperion określał wartość firmy na podstawie tzw. wartości godziwej aktywów netto. Dlatego biegły rewident Stanisław Ozga z Biura Usług Księgowych Bilans poinformował, że nie jest w stanie ocenić, czy ujęta w skonsolidowanym sprawozdaniu Hyperionu wartość firmy jednostek podporządkowanych, opiewająca na 21,56 mln zł, została wyceniona prawidłowo. Kwota ta stanowiła na koniec grudnia 28,5 proc. wartości aktywów grupy.
- To prawda, że nie wszystkie spółki, które przejmowaliśmy, były wyceniane według wartości godziwej. Po prostu nie zdążyliśmy tego zrobić na czas. W tym roku będziemy je jednak łączyć i wycena będzie musiała zostać przeprowadzona. Mimo to nie spodziewam się znaczących odchyleń pozycji wartości firmy w porównaniu do tej, która została wykazana na koniec 2007 roku - tłumaczy Tomasz Gajdziński, prezes Hyperionu. - Chcemy, aby powstała grupa składająca się z trzech spółek regionalnych i firmy wiodącej, czyli Hyperionu - dodał.
Wynik z rezerw