Audytor wskazuje, prezes wyjaśnia

Hyperion tylko niektóre przejmowane spółki wyceniał zgodnie z międzynarodowymi standardami. W tym roku się poprawi

Aktualizacja: 26.02.2017 14:40 Publikacja: 22.08.2008 06:25

Biegły badający skonsolidowane sprawozdanie Hyperionu (spółka niedawno opublikowała raport, a głosowanie w sprawie jego zatwierdzenia odbędzie się 29 sierpnia na NWZA) zwrócił uwagę na sposób, w jaki operator oszacował wartość przejmowanych firm.

Zabrakło czasu na wyceny

Tylko w niektórych przypadkach, jak tego chcą Międzynarodowe Standardy Sprawozdawczości Finansowej, Hyperion określał wartość firmy na podstawie tzw. wartości godziwej aktywów netto. Dlatego biegły rewident Stanisław Ozga z Biura Usług Księgowych Bilans poinformował, że nie jest w stanie ocenić, czy ujęta w skonsolidowanym sprawozdaniu Hyperionu wartość firmy jednostek podporządkowanych, opiewająca na 21,56 mln zł, została wyceniona prawidłowo. Kwota ta stanowiła na koniec grudnia 28,5 proc. wartości aktywów grupy.

- To prawda, że nie wszystkie spółki, które przejmowaliśmy, były wyceniane według wartości godziwej. Po prostu nie zdążyliśmy tego zrobić na czas. W tym roku będziemy je jednak łączyć i wycena będzie musiała zostać przeprowadzona. Mimo to nie spodziewam się znaczących odchyleń pozycji wartości firmy w porównaniu do tej, która została wykazana na koniec 2007 roku - tłumaczy Tomasz Gajdziński, prezes Hyperionu. - Chcemy, aby powstała grupa składająca się z trzech spółek regionalnych i firmy wiodącej, czyli Hyperionu - dodał.

Wynik z rezerw

W 2007 r. grupa wypracowała nieco ponad 35 mln zł przychodów, ponad 8,3 mln zł EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) i 7,2 mln zł zysku netto. Jeśli chodzi o tę ostatnią pozycję, to grupie udało się przekroczyć nieznacznie prognozę podaną do publicznej wiadomości (7,1 mln zł). Prezes Gajdziński przyznaje jednak, że nie zakładano, że zysk zostanie wypracowany m.in. dzięki rozwiązaniu rezerw. Złożyły się one na tzw. pozostałe przychody operacyjne, których wartość sięgnęła 4,8 mln zł. - Prognozując wynik netto na 2007 rok, nie braliśmy pod uwagę efektu rozwiązania rezerw. Dlatego struktura tego wyniku jest inna, niż zakładaliśmy. Tworząc prognozę, założyliśmy, że wcześniej przejmiemy firmę Profiline, a stało się to dopiero w sierpniu i tylko przez cztery miesiące konsolidowaliśmy wyniki tej spółki - wyjaśnił prezes. - W spółkach, które przejmowaliśmy, tworzono rezerwy na ryzyko związane z odejściami abonentów, które mogły mieć miejsce z powodu zmian własnościowych. Tworzono też rezerwy na zaległe należności. Jednak nasz dział handlowy spisał się i sytuacja okazała się lepsza, niż przewidywaliśmy. Dlatego znakomitą część rezerw rozwiązaliśmy - dodał.

Hyperion zrezygnował z emisji akcji z prawem poboru, dzięki której chciał finansować kolejne przejęcia. Gajdziński zapowiadał, że firma sięgnie po finansowanie dłużne. - Finalizujemy rozmowy z dwoma bankami, choć ostatecznie chcemy wybrać jeden z ofertą nieodbiegającą od rynkowej. Mamy ich wstępne zapewnienia co do chęci udzielenia kredytu. Sądzę, że będą to dwie transze po 10 mln zł każda - powiedział wczoraj.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy