Po wielotygodniowym spadku rentowność obligacji zarówno na naszym rynku, jak i w USA dotarła do średnioterminowych poziomów wsparcia. Na razie wsparcia te są testowane i na podstawie początkowej reakcji można przypuszczać, że przynajmniej na krótką metę powstrzymają zniżkę dochodowości długu. W przypadku amerykańskich obligacji 10-letnich poziomem wsparcia jest lipcowy dołek - około 3,8 proc. Wczoraj rentowność odbiła się od niego, co stwarza okazję do odreagowania. Z kolei na naszym rynku poziomem wsparcia są minima z kwietnia. Chociaż rentowność 5-latek wyraźnie naruszyła to wsparcie, to w przypadku 2-latek i 10-latek nie było ono jeszcze testowane. Mimo że powstają warunki do korekty, to wciąż wiele przemawia za kontynuacją trendu spadkowego rentowności polskich obligacji. Wczorajszy silny spadek 6-miesięcznego Wiboru do 6,59 proc. (poziom najniższy od końca maja) to potwierdza. Widoczne spowolnienie koniunktury gospodarczej prawdopodobnie zmniejszy presję inflacyjną i skłoni RPP do zatrzymania podwyżek stóp procentowych.