Przebieg poniedziałkowej sesji na GPW, pod nieobecność graczy z USA (dziś jest święto) całkowicie będzie uzależniony od nastrojów panujących na czołowych europejskich parkietach. Te zaś będą kształtowane przez sytuację na rynku ropy, która będzie determinowana doniesieniami nt. huraganu Gustav szalejącego u wybrzeży USA.
Gdyby próbować prognozować to jaki będzie wrzesień na warszawskiej giełdzie, przez pryzmat spadkowego sierpnia, to wnioski nie będą korzystne dla posiadaczy akcji. W sierpniu stronie popytowej nie udało się potwierdzić, wyrysowanych w lipcu na wykresach WIG i WIG20 w kompresji miesięcznej, popytowych młotów.
Jednak sytuacja prezentuje się znacznie lepiej, jeżeli analizować te wykresy w mniejszej kompresji. Na wykresach tygodniowych, druga połowa sierpnia przynosi dwie świece o kształcie młota, które mogą być traktowane jako ruch powrotny do ustanowionych miesiąc wcześniej, póki co średnioterminowych, wsparć.
Na wykresach dziennych WIG20 i WIG20 równie optymistyczną wymowę mają, utworzone w ostatni czwartek, a następnie potwierdzone piątkowymi wzrostami, świecowe formacje objęcia hossy.
Dlatego też na gruncie analizy technicznej, pojawia się szansa na ruch wzrostowy. Gdyby nie dominujące ostatnio niskie obroty, które znacznie zmniejszają wiarygodność wszelkich sygnałów generowanych przez wykresy obu indeksów, to te szanse należałoby ocenić jako duże.