"Na rynku krajowym można było zaobserwować deprecjację naszej waluty. Euro w stosunku do złotego osiągnęło maksimum na poziomie 3,3426. Dolar natomiast 2,2881"- poinformował Maciej Kowal, trader ECM. Dodał, że obecnie nasz rynek powinien pozostawać pod wpływem wydarzeń na świecie.
Analityk ECM Jarosław Klepacki uważa, że silna pozycja dolara na świecie oraz spokojny handel na rynku złotego to dwa główne czynniki dzisiejszego podbijania cen w kierunku ostatnich maksimów. "Z technicznego punktu widzenia barierę dla dalszych wzrostów wykreślić można w przestrzeni 2,2850 - 2,2950. Możliwość odbicia od tego miejsca charakterystycznego sugeruje popołudniowy układ na wskaźnikach technicznych intra day" - czytamy w jego komentarzu. Najbliższe wsparcie zlokalizowane jest aktualnie przy 2,2640.
Według Klepackiego, na rynku EUR/PLN było bardzo spokojnie - notowania ustabilizowały się w rejonie 3,3240 - 3,3410. "W przypadku tej pary, biorąc pod uwagę jej obraz techniczny również widać pewne oznaki spowolnienia aprecjacji" - ocenił. Jednak jego zdaniem, z uwagi na piątkowe dynamiczne podbicie cen do 3,3620 nie można wykluczyć jeszcze jednej próby reaktywacji długich pozycji. "Sygnałem trwałego spadku cen będzie dopiero zejście poniżej 3,3240. Dla pełniejszej analizy technicznej tej pary istotny będzie przebieg jutrzejszej sesji" - podkreślił.
W poniedziałek ok. 16:50 za jedno euro inwestorzy płacili 3,3481 zł, a za jednego dolara 2,2929 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4596. Rano, o godz. 09:10 za jedno euro inwestorzy płacili 3,3410 zł, a za jednego dolara 2,2810 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4640.
W piątek po godz. 17:40 euro kosztowało 3,3325 zł, a dolar 2,2725 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4668. (ISB)