W najbliższych tygodniach działalność w Polsce rozpoczną dwa nowe banki. Wczoraj Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie wydała zgodę dla Aliora i Allianza. Grupa Allianz będzie zresztą reprezentowana w Polsce przez trzy banki, w niedzielę bowiem przejęła kontrolę nad Commerzbankiem, właścicielem Dresdner Banku i BRE Banku. Dresdner działa w Polsce poprzez oddział.
Miliony Carlo Tassara
Alior jest największym start-upem w historii polskiej bankowości. Kapitały tej spółki, opłacone przez fundusz Carlo Tassara, wynoszą 1,5 mld zł. Czy bank jest już przygotowany do obsługi pierwszych klientów?
- Do tego potrzebujemy jeszcze kilku tygodni. M. in. na podpisanie umów z operatorami kart płatniczych - mówi "Parkietowi" Wojciech Sobieraj, prezes Aliora. Tłumaczy, że obecnie trwa pierwszy etap rozruchu, czyli testy systemów obsługi klienta. Najwcześniej za trzy tygodnie nastąpi "cichy start", kiedy bank otworzy placówki przed pierwszymi klientami, a dopiero po następnych kilku tygodniach rozpocznie się akcja marketingowa. - Na reklamę przeznaczymy kilkadziesiąt milionów złotych - mówi Sobieraj. Nie precyzuje jednak wysokości tej kwoty.
W chwili rozpoczęcia działalności Alior będzie miał 80 placówek, zlokalizowanych w 50 największych miastach oraz osiem centrów biznesowych obsługujących firmy. Przedstawiciele banku nie chcą zdradzać, ile kosztowało zbudowanie oddziałów. Porównując jednak ich wielkość i lokalizacje z inwestycjami innych banków, można szacować, że jedna placówka Aliora kosztowała milion złotych. Kolejnym wydatkiem, który bank już ponosi, są pensje dla 1300 pracowników. Na rynku od dawna mówi się, że Alior oferował zatrudnionym w innych instytucjach finansowych nawet o kilkadziesiąt procent wyższe zarobki.