Węgierska firma paliwowa MOL ogłosiła wezwanie na 3,1 mln (około 30,1 proc.) akcji chorwackiej rafinerii INA. MOL oferuje za te papiery po 2800 kun (1306,7 zł), czyli około 1 proc. powyżej ich obecnej wyceny rynkowej i prawie 9 proc. powyżej średniej z ostatnich trzech miesięcy. Wartość 3,1 mln akcji INY będących przedmiotem wezwania MOL-a przekracza 4 mld zł.

W tej chwili Węgrzy mają 25 proc. akcji INY, kupowanych w trakcie pierwszego etapu prywatyzacji spółki pięć lat temu. Pakiet prawie 45 proc. papierów jest kontrolowany przez władze chorwackie. Zamierzają one sprzedać MOL-owi około 2 mln, czyli prawie połowę tych akcji. Prawdopodobnie nie nastąpi to jednak w wezwaniu. Niewykluczone też, że rząd chorwacki zdecyduje się na wymianę części lub całości swoich papierów na akcje MOL-a.

Zdaniem analityków, ze względu na niewielką premię w stosunku do wyceny rynkowej INY, cena oferowana w wezwaniu nie jest szczególnie atrakcyjna. Uważają oni, że Węgrom trudno będzie skupić z rynku wystarczającą liczbę papierów, by po transakcji z rządem Chorwacji przekroczyć próg 50 proc. w kapitale INY (aby go osiągnąć, musieliby kupić w wezwaniu 0,7 mln, czyli 7 proc. akcji). - Ta oferta to tylko próba sondowania nastrojów na rynku. MOL prawdopodobnie nie zdoła skupić wystarczającej liczby akcji - mówi Tomas Pletser, analityk ING cytowany przez agencję Bloomberg.

MOL podał, że po przejęciu kontroli nad INĄ zamierza wspierać firmę w jej działalności poszukiwawczo-wydobywczej (INA poszukuje ropy m.in. na Bliskim Wschodzie i w Afryce, ma też własne złoża na Morzu Adriatyckim). Chce także pomóc spółce w procesie modernizacji rafinerii w Rijece oraz w Sisaku i rozwijać jej sieć detaliczną.