Reklama
Rozwiń
Reklama

Blokada morska Wenezueli raczej nie wstrząśnie rynkiem naftowym

O ile wiele surowców solidnie zyskało od początku roku, to ropa staniała o ponad 20 proc. Na rynku panuje wyraźna nadpodaż, a groźba konfrontacji Stanów Zjednoczonych z wenezuelskim reżimem mocno nie wpłynie na dynamikę popytu i podaży.

Publikacja: 18.12.2025 06:00

Amerykanie zajęli już w zeszłym tygodniu tankowiec z „floty cieni” u wybrzeży Wenezueli.

Amerykanie zajęli już w zeszłym tygodniu tankowiec z „floty cieni” u wybrzeży Wenezueli.

Foto: parkiet.com

Za baryłkę ropy gatunku WTI płacono w środę 56,5 USD, czyli o ponad 2 proc. więcej niż dzień wcześniej. Ropa gatunku Brent drożała w tym czasie o 1,8 proc., a jej cena lekko przekroczyła poziom 60 USD za baryłkę. Rynek reagował w ten sposób na ogłoszoną przez prezydenta USA Donalda Trumpa morską blokadę Wenezueli.

„Wenezuela jest całkowicie otoczona przez największą armadę kiedykolwiek zebraną w historii Ameryki Południowej. Będzie tylko większa, a szok dla nich będzie taki, jakiego nigdy wcześniej nie widzieli – dopóki nie zwrócą Stanom Zjednoczonym Ameryki całej ropy naftowej, ziemi i innych aktywów, które wcześniej od nas ukradli. Nielegalny reżim Maduro wykorzystuje ropę z tych skradzionych pól naftowych do finansowania siebie, terroryzmu narkotykowego, handlu ludźmi, morderstw i porwań. Za kradzież naszych aktywów i z wielu innych powodów, w tym terroryzmu, przemytu narkotyków i handlu ludźmi, reżim wenezuelski został wyznaczony jako zagraniczna organizacja terrorystyczna” – napisał Trump na platformie społecznościowej Truth Social.

Rosnące napięcie

Jak na razie analitycy spodziewają się, że działania wokół Wenezueli będą miały ograniczony wpływ na globalny rynek naftowy.

– Pełne embargo na wenezuelską ropę wpłynęłoby na 800 000 do 900 000 baryłek ropy dziennie, co mogłoby podnieść ceny o około 2–3 dolary za baryłkę. To nadal pozostawiłoby świat „dobrze zaopatrzony”, ponieważ istnieje globalna nadwyżka ropy na poziomie około 2 milionów baryłek dziennie – stwierdził w rozmowie z CNBC Andy Lipow, prezes firmy Lipow Oil Associates. Zwrócił on też jednak uwagę, że „rynek ropy będzie obserwował reakcję Chin, ponieważ są one największym nabywcą wenezuelskiej ropy, korzystając z obniżonych cen, i mogą być niechętne do przestrzegania sankcji USA, utrzymując przepływ wenezuelskiej ropy na rynek”.

– Szacujemy, że tankowce objęte sankcjami zagroziłyby około 0,3 milionowi baryłek z około 0,9 miliona baryłek dziennego całkowitego eksportu ropy z Wenezueli. To samo w sobie nie wystarczy, by spowodować trwały skok cen ropy, które zaczynają spadać wraz z pojawianiem się nadwyżek – wskazuje natomiast Bob McNally, prezes Rapidan Energy Group.

Reklama
Reklama

Foto: GG Parkiet

O ile Wenezuela posiada bardzo duże złoża ropy naftowej, to w ostatnich latach jej produkcja w tym kraju załamała się, co było w dużym stopniu skutkiem niedoinwestowania oraz fatalnego zarządzania państwowym koncernem naftowym PDVSA przez komunizujący reżim Nicolasa Maduro. O ile 10 lat temu produkcja ropy w Wenezueli sięgała prawie 2,6 mln baryłek dziennie, to w listopadzie wynosiła, według wyliczeń firmy Rystad Energy, 1,07 mln baryłek dziennie (według danych agencji Bloomberga tylko 960 tys. baryłek dziennie). Wenezuela wydobywała więc mniej ropy niż Libia (1,38 mln baryłek dziennie) czy Angola (1,1 mln baryłek), a trochę więcej niż Argentyna (917 tys. baryłek). Tymczasem produkcja w USA wróciła do bicia rekordów i wyniosła w listopadzie 12,6 mln baryłek dziennie.

Długotrwała przecena

Do ogłoszenia blokady Wenezueli doszło akurat w momencie, w którym ropa naftowa stała się najtańsza od ponad czterech lat. We wtorek, na zamknięciu amerykańskiej sesji, cena baryłki ropy gatunku WTI wynosiła 55,27 USD i była to najniższa cena zamknięcia od lutego 2021 r. Była ona niższa o 23 proc. od ceny ropy z początku 2025 r. Od szczytu ze stycznia ropa WTI staniała o prawie 30 proc.

Rynek ropy jest pod presją w tym roku, ponieważ członkowie OPEC+ szybko zwiększyli produkcję po latach cięć wydobycia. Inwestorzy wyceniają również możliwość niższego ryzyka geopolitycznego, w związku z negocjacjami dotyczącymi rozejmu na Ukrainie.

– Ataki Ukrainy na infrastrukturę naftową i amerykańskie sankcje na rosyjskie firmy naftowe prawdopodobnie zostałyby dość szybko zniesione w przypadku porozumienia. To znacząco zmniejszyłoby ryzyko krótkoterminowych zakłóceń dostaw z Rosji i pozwoliłoby na powrót na rynek znacznej objętości rosyjskiej ropy obecnie przechowywanej na tankowcach. Zakończenie amerykańskich sankcji na Rosję zmieniłoby również zachęty dla OPEC+. Grupa prawdopodobnie wznowiłaby strategię odzyskiwania udziału w rynku poprzez wyższą produkcję po niedawnej pauzie w tym podejściu – ocenia Jorge Leon, szef działu analizy geopolitycznej w Rystad Energy.

Foto: GG Parkiet

Reklama
Reklama

Mediana prognoz analityków dla ropy WTI, zebranych przez agencję Bloomberga, sugeruje, że na koniec 2026 r. będzie się płacić 59,6 USD za baryłkę tego surowca. Poszczególne prognozy są w przedziale od 51 USD (JPMorgan Chase) do 72 USD za baryłkę (Bank of America Merrill Lynch). Analitycy spierają się głównie o to, czy nadwyżka surowca na rynku będzie wystarczająco duża, by utrzymać ceny w pobliżu obecnego poziomu, czy też okaże się ona mniejsza niż się spodziewano, a popyt większy.

– Rynek ropy wchodzi w rok 2026 z nietypową mieszanką krótkoterminowego spokoju i długoterminowych obaw. Na pierwszy rzut oka podaż wydaje się wystarczająca: zapasy wzrosły, dynamika popytu osłabła, a część krzywej cenowej jest wystarczająco miękka, by uspokajać inwestorów patrzących przez pryzmat makro. Jednak pod tą powierzchnią narasta wyraźne napięcie strukturalne – świat wciąż potrzebuje dużych wolumenów nowej podaży ropy przez kolejne dekady, a obecne poziomy cen prawdopodobnie nie wystarczają, by skłonić producentów do odpowiednich inwestycji – zwraca uwagę John J. Hardy, główny strateg makroekonomiczny w Saxo Banku. 

Analizy rynkowe
Miedź i kruszce dały dobrze zarobić. Ropa naftowa nie
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Analizy rynkowe
Spółki polecane przez Trigon DM na 2026 rok
Analizy rynkowe
Branża przetwórców plastiku potrzebuje realnego wsparcia
Analizy rynkowe
WIG na nowych szczytach, odzież na podium, energia w ogonie
Analizy rynkowe
Rekordy na GPW w połowie grudnia, a indeksy mają dalej puchnąć
Analizy rynkowe
Efekt grudnia na warszawskich gigantach
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama