Inwestorzy zagraniczni i krajowe TFI pozbywały się w lipcu papierów skarbowych - wynika z najświeższych danych Ministerstwa Finansów. Ci pierwsi po raz kolejny chętniej sprzedawali obligacje niż kupowali. Ujemne saldo ich inwestycji sięgnęło 0,8 mld zł.
A jakich danych możemy się spodziewać po sierpniu? - Ostatni miesiąc stał pod znakiem zdecydowanej poprawy nastroju na rynku długu - mówi Marcin Bilbin, analityk Banku Pekao. - Inwestorzy zagraniczni byli bardzo aktywni na rynku swapów procentowych. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że saldo inwestycji w papiery dłużne będzie również dodatnie - tłumaczy.
Skąd powrót do zainteresowania polskimi papierami? - To głównie wynik słabszych danych ekonomicznych zarówno w strefie euro, jak i Polsce, które ograniczyły potencjał wzrostu stóp procentowych NBP. Inwestorzy zaczęli wyceniać scenariusz, że spowolnienie gospodarcze przyniesie osłabienie presji inflacyjnej i wręcz obniżki stóp procentowych w 2009 r.
W lipcu także TFI zdecydowanie odwróciły się od rynku długu. Ujemne saldo inwestycji w ich przypadku sięgnęło 1,8 mld zł, najwięcej od grudnia zeszłego roku. Chudsze portfele obligacji w przypadku TFI są przede wszystkim skutkiem fali umorzeń, jaka przetoczyła się w lipcu. Była najwyższa od stycznia tego roku. Największe ujemne saldo wpłat i wypłat dotknęło fundusze mieszane (zrównoważone i stabilnego wzrostu), w portfelach których papiery dłużne stanowią średnio około 40 proc. Sięgnęło ono 2,6 mld zł. Obligacje (zazwyczaj nie więcej niż kilka procent) zarządzający trzymają też w funduszach akcji. W ich przypadku lipcowe ujemne saldo zakupów i umorzeń jednostek przekroczyło 1,1 mld zł.
- W lipcu ceny obligacji zaczęły rosnąć. Nie było zatem problemu z płynnością na tym rynku. Borykający się z umorzeniami zarządzający mogli nawet chętniej pozbywać się obligacji niż akcji, jeżeli mogli nieco manewrować strukturą portfeli - komentuje Emil Szweda, analityk Open Finance.